środa, 26 sierpnia 2015

204. Czy to już jesień? Mini sernik dyniowy na gryczanym spodzie (sugarfree)

Dyniowy sernik waniliowy (jednoporcjowy)

na spodzie gryczanym banan-daktyle

(bez cukru)

PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
spód:
pół małego, dojrzałego banana (50g)
2 daktyle
sernik:
1 małe jajko
150g twarogu półtłustego
200g puree z pieczonej dyni

Kaszę z daktylami moczyć w wodzie przez noc, rano odsączyć, przepłukać i zblendować na nie do końca gładko. Kokilkę wyłożyć papierem do pieczenia i przelać gryczaną masę na dno, wyrównać. Twaróg, puree z dyni, jajko, mąkę, syrop z agawy i wanilię przekładamy do misy blendera i miksujemy do powstania gładkiego kremu i wypełniamy nim naczynie prawie do brzegu. Dekorujemy orzechami i pieczemy 70 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni. Wyłączamy piekarnik, sernik zostawiamy w nim do wystygnięcia i przekładamy do lodówki na min. godzinę. 

W tym momencie moja rzekoma skromność odchodzi na dalszy plan. Ten serniczek to mistrzostwo! Pod względem konsystencji, smaku i prezentacji. Dodatkowo podany był na moim ulubionym talerzu autorstwa Gosi (<3). Jeśli jeszcze nie próbowaliście połączenia dyni z prawdziwą wanilią to nie ma na co czekać. Do tego naturalnie słodki i lekko chrupiący spód z kaszy gryczanej i najlepsze orzechy na wierzchu. To już chyba jesień!


No to co, za parę dni do 'szkółki'?  Z okazji jeszcze trwających wakacji zrobiłam dla rodziny zapiekankę 'kaszowo-warzywną', wybieram się niedługo na porządny trening tenisowy, a po tym na 'babski wieczór' do przyjaciółki. Zapowiada się całkiem przyjemny dzień (i noc). 


I gratisowo, coś co musicie zrobić w sezonie dyniowym! 

Dyniowe scones z przepisu Pam :*

24 komentarze:

  1. Pierwsze spojrzenie i moja myśl: "oho, szpanuje talerzykiem" :D Ten spód gryczany jest genialny, góra w sumie podobna do mojego ostatniego sernika :P Ale wygląda bosko, szczególnie rozkrojony :> U nas też dziś babski wieczór, tylko bez treningu bo na mojej szerokości geograficznej upały rozkładają na łopatki :P Też chciałam zrobić te Pamowe sconesy, one robią się sławne :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Te dyniowe kolory, te dyniowe smaki! Już się zaczyna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma opcji, żebym tego nie upiekła! Nie dość, że piękny to i przepyszny zapewne - kiedyś coś podobnego tworzyłam, ale receptury za nic w świecie sobie nie przypomnę :D dyniowe scones też będą, obowiązkowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Młode pokolenie dyniożerców :* Te bułeczki to muszę zrobić ponownie, bo były przepyszne, a o smaku serniczka to wolę nawet nie myśleć. Co prawda najlepiej smakowałyby w towarzystwie, ale dobrze, ze chociaż widokiem można się pozachwycać :D
    A z wakacji korzystaj jeszcze na 1000%! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tylko scones muszę znów zrobić, ale tofurnik ( bo wiadomo sernik na weganie odpada), ale wykorzystam twój pomysł na spód, bo bardzo mnie intryguje :D

    Wykorzystaj w pełni ten tydzień no i baw się dziś dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Asiu przepis zapisany, dynia kupiona i teraz trzeba się tylko zmotywować i zrobić ;)
    Korzystamy z wolności kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  7. A to nie śmiem się nie zgodzić- o ile serników nigdy nie lubiłam, tak te dyniowe (czy w ogóle dynia w zestawieniu z nabiałem) są moją absolutna miłością. Dodatkowo podałaświata go w moim absolutnie ulubionym wydaniu- z gryka i orzechami, wiec nie wiem czy bardziej zapunktowalas, czy postawiłaś sobie minusa- bo nie dostałam ani kawałka! (;
    Tych treningów trochę zazdroszczę. Od czasu mojego skrajnego przetrenowania mnie w zasadzie od ćwiczeń odrzuca. Obiecałam sobie wziąć się za siebie od października, bo to skandal od 2 lat nie ćwiczyć. I liczę na Twoje wsparcie bo ilekroć widzę twoje zdjęcia mam jedno wielkie ,, :O " na twarzy- meeeega szacunek za pracę i efekty!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niee... Wszędzie dynie, niechybny znak zbliżającej się jesieni </3

    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. jak tylko zobaczyłam je na snapie - zamarłam, wiedziałam, że to jest coś super ale nie że aż tak odjazdowe!
    jesteś najbardziej aktywną osobą, jaką znam, a codzienne śledzenie jest czystą przyjemnością, motywujesz i to bardzo:* zresztą, efekty mówią same za siebie*.*

    OdpowiedzUsuń
  10. nonono, serniczek zachwycający, ale o jesieni proszę mi ani słowa ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, takiego dyniowego jeszcze nie jadłam! Zachwycasz pomysłowością i wykonaniem. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te talerzyki Gosi są przepiękne <3 Tak samo jak twój serniczek, ale w sumie mnie dzisiaj bardziej zawojował ten spód <3
    Dobrze, że dzisiaj się zaopatrzyłam w dwie dynie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. zaczyna się najlepszy sezon! teraz nie od truskawek ale od dyni będą brzuchy boleć :D
    scones dyniowe to mój jesienny faworyt <3
    udanego końca wakacji kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie pomarańczowe!

    http://lifeofangiee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jedna dynia, tyle radości :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialnie ten sernik wygląda, prześliczny ma kolor!

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja czekam sobie na koniec wakacji. Kupienie dyni dla mnie oznacza początek jesieni, a ja właśnie najbardziej kocham lato i jego bogactwo. Dlatego nie chcę się dołować i wprowadzać w szkolny nastrój. Wystarczająco już jestem zestresowana hahaha xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały serniczek! :) Cudny kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie wygląda taki serniczek! Przepysznie :)
    http://nackany-zeszycik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Idealny serniczek. Bardzo podoba mi się jego skład. Miałam okazje robić sernik na spodzie jaglanym i smakował cudownie. A połączenie dyni i wanilii muszę nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń

Follow my blog with Bloglovin