Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gofry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gofry. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 lutego 2015

145. Wielki powrót dyni - rozmrażam zapasy + trochę gór.

Dyniowe gofry gryczane
z miodem, orzechami włoskimi, karobową ricottą, 
mieszanką ziaren 'Migdałowy Przylądek' od Ziarenkowa 
i żurawiną.

PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki: (2 sztuki)
1 jajko
2 łyżki puree z dyni Hokkaido
1/3 dużego, dojrzałego banana
2 łyżki mąki gryczanej
3 łyżki mleka
cynamon
szczypta soli
+słodzidło (mi wystarczył banan, ale można posłodzić np. cukrem trzcinowym)

Oddzielamy białko od żółtka. Do żółtka dodajemy rozgniecionego na papkę banana, puree z dyni, cynamon (ok.1/3 łyżeczki), mąkę i ewentualne słodzidło, mieszamy do połączenia składników, rozrzedzamy lekko 3 łyżkami mleka. Białko ze szczyptą soli ubijamy za pomocą miksera na bardzo sztywną masę, dodajemy partiami do ciasta mieszając do jednolitej masy. Nagrzaną gofrownicę smarujemy lekko tłuszczem, wylewamy masę i pieczemy zgodnie z instrukcją. Podajemy z ulubionymi dodatkami, choć bardzo dobrze smakują solo ;)




Zapomniałam o tym, że w szafie kryje się taki fajny sprzęt, jakim jest gofrownica. Jak wpadłam w szał pieczenia gofrów, to nie mogłam przestać. Cała rodzina wykarmiona, porządne sniadanie to podstawa dobrego dnia. Dyniowe robiłam drugi raz, w końcu wyszły jak marzenie - puszyste w środku, z delikatnym dyniowym smakiem.
A karobowa ricotta to odkrycie roku!
...

Spontaniczny wypad w góry zaliczam do bardzo udanych. Góralska atmosfera, dużo śniegu, piękne widoki, rodzinnie spędzony czas i pyszne jedzenie - tak w skrócie. Zakopane to miejsce, do którego zawsze będę wracać.


Łomnica (2634m n.p.m.)


niedziela, 8 czerwca 2014

78. Testuję kaszę w gofrach ♡

Kukurydziane gofry
bananowo-kakaowe,
podane z dżemem mirabelkowym, masłem orzechowym, 
jogurtem naturalnym i truskawkami 
Składniki: (3 gofry)
3 łyżki kaszki kukurydzianej
1 jajko
1/2 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka cukru trzcinowego
1 banan
0,15 szklanki mleka (chlust)
1 łyżeczka kakao

Gofrownice włączamy i smarujemy olejem roślinnym. Kaszkę mieszamy z żółtkiem i mąką. Banana rozgniatamy widelcem i dodajemy do ciasta, dolewamy trochę mleka, aby ciasto było rzadsze. Białko ubijamy na bardzo sztywno z cukrem, dodajemy i delikatnie łączymy obie masy. Dzielimy ciasto na dwie części, do jednej dodajemy kakao i mieszamy. Wylewamy masy na rozgrzaną gofrownicę. Pieczemy ok. 5 minut, aż gofry będą zarumienione. 



Kaszka sprawdziła się w 100%. Gofry dzięki niej są bardziej elastyczne i bardziej miękkie. Jedynym minusem, jest łamliwość i lekki trud w wyciąganiu ich z gofrownicy. Ale warto się pomęczyć. Kukurydziany smak jest na prawdę przepyszny, nawet żałuję, że nie zrobiłam jednego bez dodatków, aby w pełni posmakować kukurydzianego gofra. Polecam przepis gorąco.
Dzień dziś zabiegany, muszę zrobić 2 projekty i plakat na jutro, bo w następne dni mnie już w szkole nie będzie, bo przyjeżdżają Hiszpanie z wymiany. Ostatnia walka o szóstki i po szkolnym poniedziałku będę wolna. Na obiad jedziemy na działkę, później może zmieszczę jeszcze wyjście na rolki z koleżankami. Choć jest tak gorąco, że strach z domu wychodzić. ;)
Miłej niedzieli ;*

sobota, 12 kwietnia 2014

21. W sobotę smażę gofry ♡

Orzechowe pełnoziarniste gofry z serkiem mascarpone 


Składniki: (6 gofrów)
20 orzechów laskowych
2 jajka
1 łyżeczka budyniu waniliowego
2 łyżeczki cukru trzcinowego
1 i 1/3 szklanki mąki pełnoziarnistej
1/4 banana
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka syropu o smaku orzechów laskowych
1 łyżka i 1 łyżeczka serka mascarpone
1/3 szklanki mleka

Nagrzewamy gofrownicę. Żółtka oddzielamy od białek, miksujemy z: mąką, bananem, cynamonem, mascarpone, syropem i mlekiem. Kroimy orzechy wedle uznania, dodajemy do masy i mieszamy. W drugiej misce ubijamy białka na sztywno z budyniem i cukrem. Delikatnie mieszamy obie masy. Nagrzaną gofrownicę natłuszczamy olejem z np.orzecha włoskiego. Wylewamy ciasto i pieczemy aż gofry będą zarumienione. podajemy z ulubionymi dodatkami, u mnie to: jabłko, banan, orzechy, ricotta i rodzynki. Smacznego! ;) 




W końcu nastał wyczekiwany weekend! Rozpoczęłam go jedząc chrupiące i pachnące gofry z rodziną. Lubię takie poranki ;) Później pojechaliśmy na wieś do cioci, pomogłyśmy z mamą ogarnąć dom na święta, zjadłyśmy obiad i pochodziliśmy po sadzie, już śliwki kwitną! <3 Ciocia (mistrzyni gotowania/pieczenia) dała mi jakieś swoje stare miesięczniki z przepisami kulinarnymi, które kiedyś zbierała. Zapowiada się dłuugie siedzenia w kuchni. ;3 Następnie zawitałyśmy na naszą działkę na wsi, także dzień wiejski.. ale lubię tak czasem się odizolować od życia w mieście, internetu, telewizji. To bardzo odpręża i regeneruje. Przyda mi się to, bo zapowiada się okres, który poświęcony będzie na przypomnienie całego gimnazjum. ;< 



Akcja Wiktorii:
moja zaleta na dziś:
"Jestem pracowita, 
praca i nauka sprawiają mi w pewnym stopniu przyjemność."

wtorek, 25 marca 2014

3.Gofry marchewkowo-waniliowe ♡

Gofry marchewkowe inspirowane przepisem Wiktorii 


Składniki:
2/3 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 jajko
1 łyżeczka budyniu waniliowego
2 łyżeczki miodu lipowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 średnia marchewka
1,5 łyżeczki cynamonu
odrobina mleka
aromat waniliowy do ciast

Żółtko mieszamy z cynamonem, mąką, startą na grubych oczkach marchewką. Dolewamy 1/4 szklanki mleka i znowu mieszamy. Białko ubijamy z budyniem. Nagrzewamy gofrownicę. Mieszamy obie masy (ja dodałam jeszcze aromatu waniliowego do ciast). Nagrzaną gofrownicę smarujemy wybranym olejem (np. z pestek dyni) i wylewamy ciasto. Pieczemy aż do zarumienienia. 

Tak bardzo spodobał mi się przepis Wiktorii,
że musiałam  go 'ukraść'.  Wstałam więc o 6 i zrobiłam.
Wyszły cudowne, takie chrupiące i.. marchewkowe! 

W szkole dzisiaj o dziwo było super, trochę śmiechu, trochę dobrych ocen. Wypożyczyłam Pretty Little Liars (nie wiem, czy ktoś kojarzy). Polecam, strasznie się wciągnęłam. Rodzice podwyższyli mi kieszonkowe o 40% (nie 50, za pyskowanie XD) za to, że gotuję i ogólnie zajmuję się domem. ;) W weekend planujemy z mamą i siostra pojechać do Krakowa, jak wypali to będzie super, bo w tym moim mieście to za dużo atrakcji nie ma.. Moja mała siostrzyczka podbiegła dzisiaj do mnie i krzyknęła: "Dużo jedz!" Moja kochana, chyba muszę jej posłuchać. Ogólnie dzień uważam za udany. :D


A oto moje zdobycze z Lidla ^^







Follow my blog with Bloglovin