Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 września 2017

293. Twarogowe "lody" w 5 min.

Twarogowy krem a'la lody 

z chia, miodem i cynamonem 

podane z brzoskwinią, chałwą, borówkami i dżemem mirabelkowym.

Wystarczającą rekomendacją tego kremu jest fakt, iż robię go ostatnio (ekhem, od 2 miesięcy) praktycznie co drugi dzień. Idealnie kremowy, delikatny, dający ponieść się fantazji z dodatkami.

Przepis autorski:

-200 g sera twarogowego
-50 g ricotty
-1 łyżka miodu
-1 jajko (opcjonalnie)
-pół dojrzałego banana
-1 płaska łyżka nasion chia
-cynamon

Wszystkie składniki, oprócz chia, miodu i cynamonu powinny być w lodówce (aby uzyskać efekt lodów). Twaróg i ricottę wrzucamy do misy blendera, dodajemy miód, banana, jajko (niekoniecznie) oraz chia i cynamon do smaku. Wszystko blendujemy na gładką masę, przekładamy do miski i podajemy z ulubionymi dodatkami. 


Prawie pięciomiesięczne wakacje dobiegają końca. Nie próżnowałam, moje najlepsze w życiu. Ale o tym może kiedy indziej :D

sobota, 12 marca 2016

260. Jajecznica na słodko! (nowe odkrycie)

Jajecznica na słodko

z karmelizowanym bananem, nasionami chia, orzechami brazylijskimi i ricottą

podana z wiórkami kokosowymi i suszonym bananem

*ze szczyptą szafranu dla koloru

'Jajecznica na słodko? Ale jak to, bez kiełbasy i cebuli? I było dobre?' Było, i to tak, że musiałam powtórzyć następnego dnia wcześnie rano, żeby przygotować wpis na bloga. Karmelizowany banan i orzechy są tutaj kluczowe, nadają potrawie charakteru, a chia i ricotta ciekawej, delikatniej konsystencji. Koniecznie spróbujcie!


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
3 jajka
1 banan
mała garść orzechów brazylijskich (lub innych orzechów, np. migdały)
1 łyżeczka nasion chia + mleko lub woda
2 łyżki ricotty (można pominąć)
łyżeczka roztopionego oleju kokosowego
spora łyżka miodu

Wieczorem: Nasiona zalać ponad poziom mlekiem lub wodą, wymieszać i zostawić na noc w lodówce. 
Rano: Banana pokroić w kostkę i wraz z orzechami karmelizować na patelni na oleju kokosowym z miodem przez ok. 3-4 minuty na małym ogniu mieszając cały czas. Wbić jajka, dodać namoczone nasiona chia i smażyć na małym ogniu mieszając co chwilę. Gdy jajka się zetną (ważne, żeby nie przesuszyć) dodać ricottę (można pominąć), wymieszać i gotowe!

Kręci się jakoś to życie ostatnio. Jak nie zawody swoje, to przyjaciół; jak nie zawodniczka, to kibicka. Trochę wycieńczona już jestem tą nauką, choć wizja przyszłego tygodnia, z zawodami w poniedziałek i czwartek oraz skróconymi lekcjami bardzo mi się uśmiecha. No i niedługo Święta! :D

sobota, 6 lutego 2016

252. Pierwszy pełnowymiarowy tofurnik - sernik bez sera

Tofurnik kakaowo-daktylowy z pomarańczową nutą

z czekoladowym karmelem z daktyli i migdałami 

(vegan)

Pierwsza próba pełnowymiarowego bez-sernika udana! Z tych tradycyjnych, właśnie sernik jest moim ulubionym ciastem. Postanowiłam więc poeksperymentować i upiec jego wegańską wersję - bez jajek, sera, z mleczkiem kokosowym. Zamienniki spisały się na medal. Teraz tylko pozostaje mi czekać na kolejną promocję na tofu w Biedronce :D


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI: (tortownica o średnicy 21 cm)
3 kostki tofu naturalnego (3x200g)
1 i 1/2 szkl. puree z pieczonej dyni (Hokkaido najlepiej)
7 łyżek soku z cytryny
1 puszka mleczka kokosowego - 400 g (17%)
skórka starta z jednej pomarańczy
4 spore łyżki kakao
2 łyżki nasion chia + 1/2 szkl. ciepłej wody
5 łyżek ksylitolu/erytrolu bądź zwykłego cukru
200 g suszonych daktyli + 1 szkl. wody
migdały
dodatkowo do kremu: 3 spore łyżki kakao, 1/2 szkl. wody

Nasiona chia zalewamy ciepłą wodą, zostawiając do zgęstnienia na godzinę mieszajaąc co jakiś czas (powinno wyjść bardzo gęste). Daktyle zalewamy szklanką wody, zagotowujemy i gotujemy przez ok. 30 minut na małym ogniu aż do rozgotowania i powstania kremu, często mieszając. Studzimy.
Tofu odsączamy, wrzucamy do misy, dodajemy połowę kremu daktylowego (druga pójdzie na wierzch), sok z cytryny, skórkę z pomarańczy, puree z dyni, 4 łyżki kakao, mleczko kokosowe i miksujemy/blendujemy na gładką masę. Do zmiksowanej masy dodajemy namoczone nasiona chia i mieszamy dokładnie łyżką. Odstawiamy na czas nagrzewania piekarnika. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, zapinamy bok i wlewamy masę, wygładzamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez ok. 70 minut. Po upieczeniu zostawiamy tofurnik w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do wystudzenia. 
W tym czasie przygotowujemy polewę: pozostałe daktyle zalewamy 1/2 szkl. wody, dodajemy 3 łyżki kakao i podgrzewamy, gotujemy chwile to połączenia składników. Wystudzony krem nakładamy równomiernie na wierzch wystudzonego tofurnika, zdobimy namoczonymi migdałami i wkładamy na parę godzin do lodówki - najlepiej na cała noc - masa wtedy dostatecznie stężeje i będzie idealny do krojenia. 

*Nie kroić przed wystudzeniem!

A ja jak zwykle oderwana od rzeczywistości planuję już moje pierwsze pełnoletnie wakacje. Musze trochę ochłonąć, bo inaczej byłabym w domu gościem przez te dwa miesiące, a to chyba nie wchodzi w grę XD

środa, 20 stycznia 2016

249. Różowy pudding chia - udany eksperyment (vegan)

Buraczany pudding chia

na napoju kokosowo-ryżowym

(vegan)

Nie ma wątpliwości, że burak jest bardzo wartościowym i smacznym warzywem. Jednak nie musimy go jeść tylko na wytrawnie, równie świetnie sprawdza się w deserach, czego dowodem jest powyższy pudding. Czek diz ałt! :D

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIK:
1 ugotowany burak (120 g)
3 łyżki nasion chia (25 g)
1/2 banana (70 g)
100 ml napoju ryżowo-kokosowego (można użyć zwykłego mleka)
1 łyżeczka ksylitolu (bądź innego słodzidła)

Buraka zmiksować/zblendować z bananem na gładko dodając co chwilę 'mleka', dodać nasiona chia, słodzidło i wymieszać dokładnie. Wstawić do lodówki i po 30 minutach przemieszać ponownie. Zostawić w lodówce na kilka godzin (najlepiej na całą noc). Przed podaniem wymieszać. Można jeść jako deser lub polewę do ciasta/babeczek. 

No i wreszcie nastał czas, kiedy to mogę legalnie wyjść z domu i udać się na siłownię. Wyczuwam niezły wycisk - plecy, bary, tric do boju! Już więcej nie dam się chorobie :P

Dziękuję za kciuki, przydały się, zakwalifikowałam się na wojewódzkie ;)

sobota, 26 grudnia 2015

143. Udany eksperyment na Święta - zdrowy, wegański makowiec

Wegański makowiec z czekoladowo-orzechową polewą daktylową

i orzechami włoskimi

Za wyzwanie postawiłam sobie zrobienie zdrowego i na dodatek wegańskiego makowca, coby trochę te Święta uzdrowić. Byłam pewna obaw, czy zostanie zaakceptowany. Ku mojemu zaskoczeniu posmakował każdemu, a nawet zdobył on kilku fanów, którzy prosili o przepis. 


'Ale jak to? Ciasto bez masła, jajek i mąki pszennej?' Niemałą frajdę sprawiło mi opowiadanie z czego jest zrobiony - daktyle zamiast cukru, namoczone nasiona chia zamiast jajek i olej kokosowy w zamian za masło. Zapraszam do przepisu ;) 


'No nie pierdziel, że polewa jest bez cukru...'- cytat roku! :D 


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
850 g masy makowej (najlepiej domowej, ja niestety musiałam użyć kupnej, choć o całkiem dobrym składzie)
400g suszonych daktyli + 2 szkl. wody
3 łyżki nasion chia + 3/4 szkl. wody
po 3/4 szkl. suszonej żurawiny i moreli
100 g + 3 łyżki mąki migdałowej/ mielonych migdałów
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 szkl. orzechów włoskich
7 łyżek roztopionego oleju kokosowego 
5 łyżek masła orzechowego 'Trec' (divinebody.pl)
1 szkl. wody
3 łyżki kakao
+orzechy włoskie

Daktyle zalewamy 2 szkl. wody, zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu przez 30 minut, mieszając co jakiś czas aż do powstania kremu. Zostawiamy do wystygnięcia.
Nasiona chia zalewamy 3/4 szkl. wody, mieszamy i odstawiamy na 20 minut do napęcznienia.
Masę makową przekładamy do miski, dodajemy żurawinę, posiekane morele, 1 szkl. kremu daktylowego, mąkę migdałową, orzechy włoskie, 2 łyżki oleju kokosowego, sodę i nasiona chia. Całość mieszamy bardzo dokładnie. Masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy i wygładzamy. Pieczemy przez 55 minut w 170 stopniach. 
Polewa: 1 szkl. kremu daktylowego wkładamy do garnka, zalewamy 1 szkl. wody, dodajemy kakao, masło orzechowe oraz pozostały olej kokosowy (5 łyżek) i podgrzewamy. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut mieszając co chwilę. Zostawiamy do wystygnięcia. Na wystudzone ciasto wylewamy polewę, wyrównujemy i dekorujemy orzechami włoskimi. Najlepiej włożyć do lodówki i jeść po paru godzinach chłodzenia. Przechowywać w lodówce. 


Użyłam produktów od divinebody.pl i EkoRein

Ogólnie Święta uważam za bardzo udane. Z moją rodziną nie mogło być inaczej. Dobre jedzenie, luźna atmosfera, dużo rozmów i śmiechu. Mogłoby tak być co miesiąc!

BLOGOWY INSTAGRAM:
Widać, że rodzina :3

sobota, 28 listopada 2015

232. Pudding jaglany z lucumą polany sosem orzechowym + Leg Day i paczka

Pudding jaglany na zimno z lucumą, ricottą i szafranem,

podany z sosem orzechowym, migdałami w miodzie

i ziarnem kakaowca z chilli

Ostatnio mniej tutaj śniadań, postanowiłam to zmienić i wrócić do dawnych zwyczajów. Pudding zaliczam do bardzo udanych - idealnie zwarty, słodki, kremowy i sycący, o lekkim aromacie karmelu i syropu klonowego za sprawą lucumy. Do tego sos orzechowy, który uzależnia (potwierdzone info), najlepsze orzechy w zastygłym miodzie i przepyszne ziarno kakaowca z chilli* ze spotkania w Warszawie <3 Polecam! :D

*ponoć na jedzenie tego chilli w większych ilościach trzeba pospisywać specjalne certyfikaty, tak pali!

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
5 łyżek płatków jaglanych
1 gruszka
1 łyżeczka chia
1 szkl. mleka
1/3 szkl. wody
1 łyżka miodu
1 spora łyżka ricotty
1/3 łyżeczka szafranu (dla koloru - smaku nie zmienia)

Wieczorem: Płatki zalać mlekiem i wodą, dodać pokrojoną w kostkę i umytą uprzednio gruszkę, wymieszać i zagotować, gotować na małym ogniu przez 8 minut mieszając co chwilę. Dodać chia, lucumę, miód, ricottę i szafran, wymieszać dokładnie i gotować jeszcze chwilę do zgęstnienia. Ściągnąć z ognia i odstawić do wystygnięcia. Miskę (odpowiednich rozmiarów - najlepiej taka, żeby masa się idealnie do niej zmieściła) przelać wodą i wyłożyć jaglankę, wyrównać, przykryć i włożyć na noc do lodówki. 
Następnego dnia rano miskę przytknąć do talerza, odwrócić do góry nogami, potrząsnąć, aby łatwiej pudding odszedł od ścianek i ściągnąć miskę. Powinno idealnie wyjść.
Sos to wymieszana łyżka masła orzechowego z lidla (<3) z odrobiną mleka, podgrzana w 
mikrofali.

Jednak Leg Day, to Leg Day, nic tak nie poprawia nastroju jak 12 serii przysiadów, szczególnie w dobrym towarzystwie i z kolejnym rekordem (50 kg na maszynie, jest moc!). Jednak zapaleńcy zawsze się zrozumieją :D A na jutro poproszę jakiś wózek, bo chyba nie ujdę XD



A płatki jaglane miałam okazję próbować po raz pierwszy, dzięki wygranej w konkursie u Lelci. EkoRein i Ewelina sprawili mi wielką radość paczką wypełnioną po brzegi <3

Zapraszam do sklepdietetyczny.pl


Follow my blog with Bloglovin