Pokazywanie postów oznaczonych etykietą daktyle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą daktyle. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 maja 2016

269. Udka z kurczaka duszone w daktylach (rozpływające się!)

Udko z kurczaka duszone w daktylach

Macie ochotę na słodko-słonego kurczaka w gęstym ziołowym sosie? Ten na dodatek sam rozpływa się w ustach! Jeden z lepszych, jakie robiłam. Wystarczy dorzucić np. kaszę jaglaną, jakąś sałatkę i pyszny, sycący obiad gotowy. ;)

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
3 udka z kurczaka
10 dużych, suszonych daktyli
1 cebula
2 ząbki czosnku
skórka z połowy limonki
sól, majeranek, pieprz, curry


Udka umyć dokładnie, wysuszyć i obrać ze skóry, włożyć na patelnię, zalać wrzącą wodą do połowy wysokości mięsa. Udka osolić, posypać pieprzem, majerankiem i curry, dookoła wyłożyć posiekaną w piórka cebulę, posiekany w kostkę czosnek oraz daktyle. Patelnię przykryć pokrywką i dusić na średnim ogniu przez 10 minut, po tym czasie udka przewrócić na drugą stronę i obsypać je przyprawami. Dusić mięso na małym ogniu pod przykryciem przez ok. 90 minut, obracając udka co ok. 10 minut i dolewając wody (nie za dużo!). Pod koniec gotowania dodać skórkę z limonki. 

 Zaczęło się życie na zasadzie: 'byle do piątku'. Sobotę mamy, także korzystam z 'wolnego' czasu ile mogę. Wakacje, chodźcie tu <3

sobota, 23 kwietnia 2016

266. Chlebek dyniowy - ryżowe ciasto dyniowe z bakaliami (nosugar)

Dyniowe ciasto ryżowe z bakaliami

słodzone daktylami i bananem

podane ze słodkim twarożkiem i tahini

Ciasto z serii 'wrzuć do miski wszystko co masz pod ręką' i licz na to, że wyjdzie dobre. Wyszło nawet bardzo dobre! Często takie ciasta z przypadku wychodzą najlepsze :D Wilgotne w środku, puszyste, naturalnie słodkie i chrupiące za sprawą orzechów - czego chcieć więcej? ^^


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI: (forma 20x13cm)
1 szkl. puree z dyni (najlepiej odmiany Hokkaido - musi być gęste)
10 daktyli suszonych
1 bardzo dojrzały banan
3/4 szkl. mąki ryżowej
1/2 szkl. orzechów (u mnie ziemne i migdały)
1 całe jajko i 1 białko
szczypta proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej (sody mniej)
cynamon, pestki dyni

Daktyle zalać wodą i zostawić na całą noc do zmięknięcia (lub wrzątkiem - wtedy czas moczenia znacznie się skróci).
Orzechy lekko podprażyć na suchej patelni, zostawić do wystygnięcia. Banana rozgnieść widelcem, wrzucić do misy blendera, dodać jajka, puree z dyni i odsączone z wody daktyle i zmiksować na gładką masę. Dodać do ciasta mąkę, cynamon (u mnie płaska łyżeczka), sodę lub proszek i orzechy, dokładnie wymieszać.
Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia, wylać całą masę, wyrównać, posypać pestkami dyni i piec przez 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Odczekać do wystygnięcia i kroić :)



Zapowiadają się jedne z lepszych wakacji... Po wielkim kryzysie wszystko zaczęło się pięknie układać, ale nie zapeszam :D 


Miłego dnia wszystkim życzę :D

piątek, 4 marca 2016

258. Proteinowe babeczki marchewkowe (słodzone daktylami)

Proteinowe* babeczki marchewkowe

z mąki gryczanej, z jagodami goji, prażonym słonecznikiem, cynamonem i kremem daktylowym

Nie ma nic lepszego od zdrowych słodyczy. Można jeść bez zbędnych wyrzutów sumienia i delektować się smakiem. Idealne po treningu, bo białkowo-węglowodanowe, zaspokoją nasz głód i uzupełnią to, co straciliśmy podczas wysiłku ;)


A po odżywkę białkową i olej kokosowy zapraszam tu :)

 


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
5 średnich marchewek (220 g)
3 łyżki pestek słonecznika
2 jajka
2/3 szkl. mąki gryczanej (100 g)
35 g rozpuszczonego oleju kokosowego (divinebody.pl)
3 płaskie łyżki jagód goji
1 łyżeczka cynamonu
+płatki migdałowe
opcjonalnie: soda oczyszczona, proszek do pieczenia
krem daktylowy:
200 g suszonych daktyli
1 i 1/2 szkl. wody

Daktyle zalewamy wodą, zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu 30 minut aż do powstania kremu, mieszając co jakiś czas. 
Marchewki obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i gotujemy bądź pieczemy w mikrofali na dużej mocy aż do miękkości (mikrofala - ok. 5 minut), studzimy. Prażymy pestki słonecznika na suchej patelni. Suche składniki, czyli mąkę, odżywkę białkową, słonecznik, jagody goji oraz cynamon mieszamy dokładnie. W drugiej misce mieszamy mokre składniki, czyli wystudzony olej kokosowy, jajka i połowę kremu daktylowego. Obie masy łączymy dokładnie ze sobą. (Można dodać też proszek do pieczenia lub sodę, do spulchnienia - ok. 1 łyżeczki proszku i pół sody). Gotową masę nakładamy do foremek (u mnie silikonowe), dekorujemy płatkami migdałowymi i pieczemy 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ('do suchej wykałaczki').

Fajnie byłoby móc dogodzić każdemu. Ale gdy jest to niemożliwe, najlepiej postawić na swoje szczęście, byleby nie kosztem innych. Dobrze mieć przyjaciół, którzy potrafią doradzić i wskazać drogę ;)

sobota, 6 lutego 2016

252. Pierwszy pełnowymiarowy tofurnik - sernik bez sera

Tofurnik kakaowo-daktylowy z pomarańczową nutą

z czekoladowym karmelem z daktyli i migdałami 

(vegan)

Pierwsza próba pełnowymiarowego bez-sernika udana! Z tych tradycyjnych, właśnie sernik jest moim ulubionym ciastem. Postanowiłam więc poeksperymentować i upiec jego wegańską wersję - bez jajek, sera, z mleczkiem kokosowym. Zamienniki spisały się na medal. Teraz tylko pozostaje mi czekać na kolejną promocję na tofu w Biedronce :D


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI: (tortownica o średnicy 21 cm)
3 kostki tofu naturalnego (3x200g)
1 i 1/2 szkl. puree z pieczonej dyni (Hokkaido najlepiej)
7 łyżek soku z cytryny
1 puszka mleczka kokosowego - 400 g (17%)
skórka starta z jednej pomarańczy
4 spore łyżki kakao
2 łyżki nasion chia + 1/2 szkl. ciepłej wody
5 łyżek ksylitolu/erytrolu bądź zwykłego cukru
200 g suszonych daktyli + 1 szkl. wody
migdały
dodatkowo do kremu: 3 spore łyżki kakao, 1/2 szkl. wody

Nasiona chia zalewamy ciepłą wodą, zostawiając do zgęstnienia na godzinę mieszajaąc co jakiś czas (powinno wyjść bardzo gęste). Daktyle zalewamy szklanką wody, zagotowujemy i gotujemy przez ok. 30 minut na małym ogniu aż do rozgotowania i powstania kremu, często mieszając. Studzimy.
Tofu odsączamy, wrzucamy do misy, dodajemy połowę kremu daktylowego (druga pójdzie na wierzch), sok z cytryny, skórkę z pomarańczy, puree z dyni, 4 łyżki kakao, mleczko kokosowe i miksujemy/blendujemy na gładką masę. Do zmiksowanej masy dodajemy namoczone nasiona chia i mieszamy dokładnie łyżką. Odstawiamy na czas nagrzewania piekarnika. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, zapinamy bok i wlewamy masę, wygładzamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez ok. 70 minut. Po upieczeniu zostawiamy tofurnik w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do wystudzenia. 
W tym czasie przygotowujemy polewę: pozostałe daktyle zalewamy 1/2 szkl. wody, dodajemy 3 łyżki kakao i podgrzewamy, gotujemy chwile to połączenia składników. Wystudzony krem nakładamy równomiernie na wierzch wystudzonego tofurnika, zdobimy namoczonymi migdałami i wkładamy na parę godzin do lodówki - najlepiej na cała noc - masa wtedy dostatecznie stężeje i będzie idealny do krojenia. 

*Nie kroić przed wystudzeniem!

A ja jak zwykle oderwana od rzeczywistości planuję już moje pierwsze pełnoletnie wakacje. Musze trochę ochłonąć, bo inaczej byłabym w domu gościem przez te dwa miesiące, a to chyba nie wchodzi w grę XD

sobota, 26 grudnia 2015

143. Udany eksperyment na Święta - zdrowy, wegański makowiec

Wegański makowiec z czekoladowo-orzechową polewą daktylową

i orzechami włoskimi

Za wyzwanie postawiłam sobie zrobienie zdrowego i na dodatek wegańskiego makowca, coby trochę te Święta uzdrowić. Byłam pewna obaw, czy zostanie zaakceptowany. Ku mojemu zaskoczeniu posmakował każdemu, a nawet zdobył on kilku fanów, którzy prosili o przepis. 


'Ale jak to? Ciasto bez masła, jajek i mąki pszennej?' Niemałą frajdę sprawiło mi opowiadanie z czego jest zrobiony - daktyle zamiast cukru, namoczone nasiona chia zamiast jajek i olej kokosowy w zamian za masło. Zapraszam do przepisu ;) 


'No nie pierdziel, że polewa jest bez cukru...'- cytat roku! :D 


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
850 g masy makowej (najlepiej domowej, ja niestety musiałam użyć kupnej, choć o całkiem dobrym składzie)
400g suszonych daktyli + 2 szkl. wody
3 łyżki nasion chia + 3/4 szkl. wody
po 3/4 szkl. suszonej żurawiny i moreli
100 g + 3 łyżki mąki migdałowej/ mielonych migdałów
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 szkl. orzechów włoskich
7 łyżek roztopionego oleju kokosowego 
5 łyżek masła orzechowego 'Trec' (divinebody.pl)
1 szkl. wody
3 łyżki kakao
+orzechy włoskie

Daktyle zalewamy 2 szkl. wody, zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu przez 30 minut, mieszając co jakiś czas aż do powstania kremu. Zostawiamy do wystygnięcia.
Nasiona chia zalewamy 3/4 szkl. wody, mieszamy i odstawiamy na 20 minut do napęcznienia.
Masę makową przekładamy do miski, dodajemy żurawinę, posiekane morele, 1 szkl. kremu daktylowego, mąkę migdałową, orzechy włoskie, 2 łyżki oleju kokosowego, sodę i nasiona chia. Całość mieszamy bardzo dokładnie. Masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy i wygładzamy. Pieczemy przez 55 minut w 170 stopniach. 
Polewa: 1 szkl. kremu daktylowego wkładamy do garnka, zalewamy 1 szkl. wody, dodajemy kakao, masło orzechowe oraz pozostały olej kokosowy (5 łyżek) i podgrzewamy. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut mieszając co chwilę. Zostawiamy do wystygnięcia. Na wystudzone ciasto wylewamy polewę, wyrównujemy i dekorujemy orzechami włoskimi. Najlepiej włożyć do lodówki i jeść po paru godzinach chłodzenia. Przechowywać w lodówce. 


Użyłam produktów od divinebody.pl i EkoRein

Ogólnie Święta uważam za bardzo udane. Z moją rodziną nie mogło być inaczej. Dobre jedzenie, luźna atmosfera, dużo rozmów i śmiechu. Mogłoby tak być co miesiąc!

BLOGOWY INSTAGRAM:
Widać, że rodzina :3

niedziela, 29 listopada 2015

233. Dyniowa owsianka, póki sezon trwa (vegan)

Owsianka dyniowa na mleku ryżowym

z figą, śliwkami, mieszanką studencką 

i zdrowym karmelem z tahini 

(vegan)

Dlaczego sezon dyniowy nie może trwać przez cały rok? Akurat moje ulubione warzywo musi być sezonowe... No cóż, przynajmniej z większą chęcią do dyni wracam jesienią. Mleko ryżowe (sklepdietetyczny.pl)jest moim ulubionym mlekiem wegańskim, naturalnie słodkie i aksamitne. A zdrowy karmel to wynalazek na miarę złota. <3


SKŁADNIKI:
5 łyżek płatków owsianych
1/2 szkl. puree z dyni (Hokkaido)
1 łyżeczka miodu
1/3 łyżeczki cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
mały, dojrzały banan
karmel: 5 daktyli, duża łyżka tahini, mleko 

Karmel to rozgotowane daktyle, wymieszane z tahini i mlekiem do odpowiedniej konsystencji i zblendowane na gładko
Płatki zalać mlekiem ryżowym, dodoać puree z dyni, miód i gotować na małym ogniu mieszając co chwilę. Jak owsianka zgęstnieje, dodać cynamon, gałkę muszkatołową oraz rozgniecionego na papkę banana, wymieszać i gotowe.

*dwa rodzaje zdjęć: robione z towarzystwem promieni słonecznych i bez


Nie lubię siebie za odkładanie lekcji na ostatni dzień weekendu. Zawsze to robię i za każdym razem obiecuję sobie, że to ostatni raz... Ale najpierw idę kibicować chłopakom (z mojego klubu) w meczu 2 ligi :D


Na rejony udało się mojej drużynie zakwalifikować z pierwszego miejsca, zobaczymy jak to będzie z dalszymi etapami ;)

Zapraszam do sklepdietetyczny.pl

niedziela, 1 listopada 2015

224. Orzechowe ciastka owsiane (sugarfree)

Orzechowe ciastka owsiane

z naturalną slodyczą daktyli i banana

A oto ciastka, naturalnie słodkie ciastka. Umiliły mi i mojej rodzinie weekendowy wyjazd do stolicy. Idealnie nadają się na drugie śniadanie, czy podwieczorek do kawy. Słuszna dawka domowego masła z orzechów laskowych i spora ilość orzechów w postaci stałej sprawiły, że moje kubki smakowe doznały euforii.


PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
10 łyżek płatków owsianych górskich
4 solidne łyżki masła z orzechów laskowych (lub z innych)
1 bardzo dojrzały banan
5 daktyli + wrzątek
po garści orzechów ziemnych, laskowych i pestek słonecznika
jajko 

Daktyle zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 10 minut. Banana rozgniatamy widelcem, łączymy z jajkiem i masłem orzechowym. Płatki owsiane mieszamy z orzechami i pestkami. Dokładnie łączymy mokre i suche składniki z pokrojonymi w kostkę daktylami. Formujemy ciastka, nakładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, spłaszczamy lekko i pieczemy przez 16 minut 1 temperaturze 180 stopni. 

W piątek miałam kiepski humor, nawet nie chciało mi się na siłownię iść (czyli było bardzo źle XD). Jednak pójście na trening było najlepszą z możliwych decyzji. Dałam z siebie 100%, padło kilka rekordów, pomogłam 'zielonemu' w ćwiczeniach, pogadałam ze znajomymi, uśmiałam się jak rzadko i ćwiczyłam z największym koksem na siłce - właścicielem. Od razu nastrój +10, złe emocje wyparowały i już nie odstraszałam spojrzeniem. 


...

Dobrze jest mieć przyjaciół, z którymi nie ma szans na choćby chwilę smutku. Wyszłam przybita, wróciłam z bolącym od śmiechu brzuchem.

Follow my blog with Bloglovin