Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muffina. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 maja 2015

169. Pomarańczowa muffina z kaszy gryczanej.

Pomarańczowa muffina z kaszy gryczanej
nadziana jagodami goji, z siekanymi migdałami.
PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
1 jajko
1/2 dojrzałego banana
skórka z całej pomarańczy
1 czubata łyżeczka miodu gryczanego
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka jagód goji
siekane migdały

Kaszę i jagody zalać w oddzielnych miseczkach wodą na noc. Rano kaszę odsączyć, przepłukać i zmiksować z jajkiem, bananem i miodem. Zetrzeć skórkę z pomarańczy, dodać do ciasta. Jagody odsączyć dokładnie i dodać do reszty składników wraz z sodą i proszkiem do pieczenia, całość wymieszać. Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni, naczynie żaroodporne lekko natłuścić (np. olejem kokosowym), wlać ciasto, posypać migdałami i piec przez 35 minut (do suchego patyczka). Wcinać najlepiej na ciepło lub zimno, wedle uznania ;)
 Jakież to cuda z tej kaszy można zrobić... od placków, naleśników, przez koktajle, kremy, gotowane na mleku gęste śniadania, aż do zapiekanek, ciast i właśnie muffinów! W połączeniu ze skórką z pomarańczy była niezwykle aromatyczna, zdrowa, bo bez białej mąki, tłuszczu, cukru i z ultrazdrowymi jagodami goji. Jest niezwykle pyszna i idealna w sumie na każdą porę dnia, polecam! :D

Majówkę rozpoczęłam małą (wielką) metamorfozą. Straciłam połowę włosów, ale nie żałuję, chyba. Zmiany są dobre, może przyniosą coś nowego ;)

A to lody pietruszkowo-bananowo-jogurtowe z przepisu Pam (LINK)
Przepyszne! <3

wtorek, 27 maja 2014

67. Bananowe mini ciasto z mikrofali ♡

Bananowa muffina z mikrofali!
z dodatkiem karobu,
nadziany ricottą   

Składniki:
1 dojrzały banan
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
1 jajko
1 łyżka oleju
0.5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżka jogurtu naturalnego
dodatkowo: 1 łyżeczka karobu lub kakao, 1 łyżka ricotty

W misce mąkę, jajko, sodę, jogurt zmiksować mikserem. Banana rozgnieść widelcem i wrzucić do naczynia. Dodać karob lub kakao i wymieszać łyżką. Kokilkę wysmarować masłem, wylać połowę masy, włożyć ricottę na środek i wylać resztę ciasta. Moc mikrofali ustawić na 800W (!) i włożyć na 3,5 minuty. Po wystygnięciu obsypać cukrem pudrem i udekorować owocami. 









No i spróbowałam. Ciasto z mikrofali to świetny sposób na zaoszczędzenie czasu. Banan na mojej twarzy się pojawił, gdy patrzyłam jak mój 'wypiek' rośnie. Za dużo wlałam ciasta, więc się trochę ulało. Po wyciągnięciu trochę opadło, ale w smaku nic na tym nie straciło. Bardzo wilgotne, wyjątkowo puszyste i bananowe, a to ostatnio mój ulubiony owoc. W takie ciepłe dni będę wykorzystywać mikrofalę w ten sposób bardzo często. Jeśli nie robiliście jeszcze to koniecznie musicie to nadrobić. Obłęd.
Udało się, dzięki mojemu jakże cennemu darowi, przekonałam mamę i przyjmiemy Hiszpankę z wymiany. Cieszę się bo nie będzie lekcji, podszkolę trochę angielski i spędzę miło czas na różnych wycieczkach. Dzisiaj kolejny dzień prób do bierzmowania. Nie uczę się, pewnie zrobię to dopiero w przeddzień, trochę obawiam się pytania, bo siedzę oczywiście na brzegu. Wcześniej pójdę poszukać butów i ewentualnie jakiegoś stroju. 
Miłego dnia! :D

piątek, 25 kwietnia 2014

34. Muffina na zakończenie egzaminów ♡

Drożdżowo-kakaowa muffina z orzechami 



Składniki:
na zaczyn:
15g drożdży
30 ml mleka
1 łyżka mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka cukru trzcinowego
na ciasto:
2 żółtka
1 białko
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
1 łyżka kakao
10 orzechów laskowych
2 łyżeczki cukru trzcinowego

Zaczyn: Drożdże rozkruszamy, polewamy ciepłym mlekiem, dodajemy mąkę, cukier i mieszamy. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok.20 minut.
Ciasto: W pierwszej misce ucieramy żółtka z mąką i kakao, dodajemy pokrojone orzechy i mieszamy łyżką. W drugiej misce ubijamy na sztywno białko z cukrem. 
Łączymy obie masy, dodajemy zaczyn i łączymy wszystko dokładnie. Wlewamy do kokilki (ja ułożyłam jeszcze pokrojoną gorzką czekoladę), wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 35 minut. podałam z dżemem mirabelkowym i sezamem.








Pierwsza moja taka muffina i wyszła... bardzo dobrze wyszła! Robiłam wszystko na oko bez żadnego przepisu, obawiałam się czy wyjdzie, ale jestem zadowolona. W środku miękka, puszysta, mocno czekoladowa, z zewnątrz lekko chrupiąca. I ten cudowny zapach. <3 
Zaparzyłam sobie jeszcze herbatę na uspokojenie, bo wczoraj z braku czasu na egzaminie zaczęłam się trząść. Bardzo dobrze zrobiłam, bo byłam na prawdę wyluzowana. W sumie angielskiego bałam się najmniej, jest dla mnie bardzo ważny, więc pokładałam nadzieję. Sprawdziłam i bardzo prawdopodobne, że z podstawy mam 100 %, to bardzo poprawiło mój humor, oj tak! Na rozszerzeniu było gorzej bo nie mogłam się skoncentrować, chyba nigdy nie widzieliście tylu kółek na karcie odpowiedzi, cały czas zmieniałam zdanie. W domu sprawdzam, a tu JEDEN błąd. Nie wierzę, teraz wszystko zależy od maila, którego pewna nie jestem. Ale i tak jestem bardzo zadowolona z siebie dzisiejszego dnia. po wszystkim poszłam z koleżankami na shake'a do maka. Cały stres wyparował i nareszcie mogę cieszyć się wolnymi dniami <3
Dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa i kciuki! ;D


Follow my blog with Bloglovin