Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasza jaglana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasza jaglana. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 stycznia 2017

291. Budyń jaglany z pecanami i kaki

Budyń jaglany

z bananem, zalany mlekiem

podany z orzechami pecan i kaki

Delikatny, kremowy i aksamitny budyń ze osławionej kaszy jaglanej poleca się na śniadanie, czy też deser. Szybki w przygotowaniu, sycący i zdrowy!

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
4 łyżki kaszy jaglanej (suchej) + trochę wrzątku
1 szklanka gorącej wody
1/2 dojrzałego banana
jajko
1 łyżka odżywki białkowej (u mnie o smaku masła orzechowego)
+mleko, kaki, pecany

Kaszę jaglaną przelać wrzątkiem na sitku, wrzucić do garnka, zalać szklanką gorącej wody, dodać rozgniecionego widelcem banana i gotować na małym ogniu do wchłonięcia całej wody przez kaszę, mieszając co jakiś czas. Po tym czasie dodać odżywkę białkową i jajko, wymieszać dokładnie i gotować jeszcze przez chwilę. Zmiksować blenderem na gładką masę, przełożyć do miski, zalać mlekiem i dodać owoce z orzechami. Gotowe ;)


W złym nastroju nie będę się rozpisywać, bo niczego motywującego do działania bym nie stworzyła. Dlatego pozdrawiam każdego czytającego i inspirującego się moimi przepisami :)

sobota, 15 października 2016

282. Smażone tofu marynowane z kaszą jaglaną i orzechowym sosem (+FIWE?)

Smażone tofu marynowane 

w sosie sojowym i przyprawach, podane z kaszą jaglaną, sosem orzechowym i czarnuszką

Często mam wielkie plany co do tofu, jednak prawie zawsze kończy się na usmażeniu go w orientalnych przyprawach. Widocznie tak smakuje mi najlepiej. Jeśli ktoś jeszcze nie przekonał się do tofu, to niech spróbuje koniecznie w takiej wersji - zasmakowało nawet największemu mięsożercy w moim domu :P

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
kostka tofu naturalnego
5 łyżek sosu sojowego
2 łyżki soku z cytryny
curry
papryka słodka wędzona
czosnek suszony
pieprz
spora łyżeczka masła orzechowego + woda
+kasza jaglana

Sok z cytryny, sos sojowy i przyprawy (proporcje zgodnie ze smakiem, dałam najwięcej curry i papryki słodkiej wędzonej bo 1/2 łyżeczki, a najmniej pieprzu - szczypta) mieszamy dokładnie ze sobą. Tofu odsączamy z wody i kroimy w średnią kostkę, wrzucamy do miski z marynatą, mieszamy i odstawiamy na pół godziny do lodówki. Smażymy na łyżce rozgrzanego oleju kokosowego wraz z marynatą mieszając co jakiś czas, aż do zarumienienia. Podajemy z kaszą jaglaną oraz sosem orzechowym, czyli podgrzanym masłem orzechowym wymieszanym z odrobiną wody.

Tak się zastanawiam, czy jest ktoś zainteresowany relacją z targów Fiwe? 

Myślę, że niezależnie od odzewu ją zrobię, ponieważ fajnie by było mieć spisane wspomnienia z jednego z lepszych weekendów w moim życiu. Do tej pory nie mogę przestać o tym myśleć <3

niedziela, 2 października 2016

280. Duszony dorsz z pieczarkami z cytrynową nutą

Dorsz duszony w pieczarkach z cebulą i cytryną w jogurcie naturalnym

podany z kaszą jaglaną i sałatą

Proste danie, które praktycznie samo się robi. Dlatego często do niego sięgam. Tym razem urozmaiciłam tylko pieczarkami, co jest nieoczywistym połączeniem, ale jakże trafnym - wszystkim smakowało :)

PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
400 g płatów mrożonego dorsza bez glazury
1 duża cebula
1 łyżka oleju kokosowego
200 g pieczarek
1/2 cytryny
2/4 szkl. jogurtu naturalnego
przyprawy: pieprz cytrynowy, zioła prowansalskie, papryka słodka, czosnek, bazylia, tymianek, imbir, chilli

Cebulę obrać, posiekać i przeszklić na patelni, na rozgrzanym oleju, dodać umyte i obrane pieczarki, pokrojone w drobną kostkę, zalać szklanką wrzątku i gotować przez 10 minut. Płaty dorsza pokroić na mniejsze części, ułożyć na pieczarkach równomiernie, na to pół cytryny w plastrach, oprószyć przyprawami (jeśli w składzie pieprzu cytrynowego jest sól to już nie solić!) i przykryć pokrywką. Dusić na małym ogniu przez 20 minut, dodać jogurt, lekko zamieszać z sosem własnym i dusić pod przykryciem jeszcze przez 10 minut. 
Podałam z kaszą jaglaną. 

Jeśli nie oglądaliście, a chcecie się całkowicie wkręcić w film i później nie móc normalnie funkcjonować to gorąco polecam - Me before You. Łzy gwarantowane. 

<3

piątek, 30 października 2015

223. Powrót po ciężkim tygodniu: Zielone 'ciasto' z kaszy jaglanej ze zdrową nutellą (vegan)

Kremowy deser kokosowy z kaszy jaglanej i awokado

ze zdrową, domową nutellą i płatkami migdałowymi

(vegan)

I nadszedł ten smutny moment, kiedy skończyło się moje ulubione masło z orzechów, a mianowicie z migdałów firmy 'Terrasana' (sklepdietetyczny.pl). Jedno wiem na pewno, ostatki zostały wykorzystane w najlepszy z możliwych sposobów - na zdrową nutellę, którą można zajadać się bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Moim zdaniem lepsza wersja tej sklepowej, (o tym, że zdrowsza nawet nie trzeba pisać). Spróbujcie! Satysfakcja gwarantowana :)


Ten deser powtórzę na pewno nie raz. Nie dość, że zdrowy to jeszcze tak smaczny, że trudno zakończyć konsumpcję na jednym kawałku. Kolejny dowód na to, że wegańskie = pyszne! Koniecznie podajcie z karmelizowanymi w syropie z agawy orzechami laskowymi (miód też się nada ;)).


PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki: (forma 20x13cm)
krem:
100 g kaszy jaglanej
2 łyżki wiórek kokosowych
2 łyżki mąki kokosowej 'Bio Planet' (sklepdietetyczny.pl)
dojrzałe awokado (140 g)
stewia/cukier/miód
3 łyżki soku z cytryny
1/3 szkl. mleka kokosowego
zdrowa 'nutella':
10 daktyli
4 łyżki masła migdałowego 'Terrasana' (sklepdietetyczny.pl)
1/3 szkl. mleka (ryżowe, kokosowe)
1 łyżka kakao
+orzechy laskowe, syrop z agawy

Krem: Kaszę przelać wrzątkiem na sitku, wrzucić do garnka, dodać wiórki kokosowe, zalać wrzątkiem i gotować według instrukcji na opakowaniu do miękkości, wystudzić. Chłodną kaszę jaglaną przełożyć do misy blendera, dodać pokrojone na mniejsze kawałki awokado (dojrzałe!), sok z cytryny, mąkę kokosową, mleko i zmiksować na gładki krem. Dodać stewię lub inne słodzidło (ilość według własnych preferencji, należy próbować masę ;)) i wymieszać. 
Nutella: Daktyle zalać 3/4 szkl. wrzątku i gotować przez 30 minut na małym ogniu do miękkości. Gdy woda wyparuje, dodać masło migdałowe, mleko (u mnie kokosowe) i łyżkę kakao, wymieszać całość i gotować jeszcze przez chwilę na małym ogniu, aby powstał gładki krem. Wystudzić.
Krem przełożyć do naczynia wyłożonego papierem do pieczenia (aby lepiej się wyjmowało), wyrównać i nałożyć wystudzoną nutellę, ponownie wygładzić i ozdobić płatkami migdałowymi. Włożyć do lodówki, najlepiej na całą noc.  Przechowywać w lodówce do 4 dni; podawać schłodzone. Podałam z karmelizowanymi w syropie z agawy orzechami laskowymi.

Niestety nawet mi zdarzają się chwile załamania i bezradności. Ten tydzień trochę mnie przerósł. Codziennie jakiś sprawdzań (albo dwa, bo czemu nie?), masa prac domowych, treningi tenisowe i siłowe, dodatkowy angielski, imieniny dziadka, a wisienką na torcie był jeden siwy włos odkryty przez koleżankę (dzięki Ola XD) - siwieję nawet przez ten cały stres! W pewnym momencie myślałam, że się zapadnę pod ziemię. Jak to wszystko pogodzić? Chyba mam problem z ustaleniem swoich priorytetów. Nie od jednej osoby już to usłyszałam.


A teraz trochę pozytywów. W stolicy jestem raz na ruski rok, ale jak już jestem to szczęście mnie nie omija. Z zawodów wróciłam pełna motywacji i zachwytu nad skośnookimi zawodnikami. Ciężka praca jest kluczem do sukcesu!
Mistrz Świata w tenisie stołowym - Ma Long!!!
Jeden Absrachuj - Masny <3

niedziela, 11 stycznia 2015

137. Szybki i prosty obiad z kaszy jaglanej.

Kasza jaglana smażona w jajku
z duszonym szpinakiem, kukurydzą i fasolką szparagową.

PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki: (2 porcje)
100 g kaszy jaglanej (ponad pół szkl.)
1 średnia cebula (50 g)
30 g świeżego szpinaku 
1 jajko
3 łyżki fasolki szparagowej
4 łyżki kukurydzy z puszki
1 płaska łyżeczka soli
1/3 łyżeczka chilli
2 łyżki oliwy z oliwek
1,5 szkl. wrzątku

Kaszę przesypać do sitka i przelać gorącą wodą, aby pozbyć się goryczki. Cebulę obrać, posiekać drobno i smażyć do zeszklenia na małym ogniu z dodatkiem 2 łyżek oliwy z oliwek. 1,5 szklanki wrzątku osolić (1 płaska łyżeczka) i dobrze wymieszać. Do cebuli wrzucić kaszę i wlać 3/4 szkl. osolonego wrzątku, gotować mieszając co jakiś czas i gdy kasza wchłonie cały płyn wlać pół szkl. osolonego wrzątku, zostawić na małym ogniu. W tym czasie umyty szpinak zwinąć w kulę, aby ułatwić siekanie i pokroić na średnie wstążki, dodać do kaszy wraz z resztą wody, doprawić chilli, wymieszać i przykryć pokrywką. Dusić aż do momentu wchłonięcia przez kaszę całej wody (ok. 5 minut). Po tym czasie do potrawy wbić jajko (lub 2, lub wcale), dodać kukurydzę i fasolkę i wymieszać. Smażyć ok. 1 minuty, aż białko się zetnie. Ważne jest aby nie przesmażyć, bo wyjdzie za suche!





Pomysł na obiad zrodził się w mojej głowie, gdy biegłam na bieżni, spisałam cały przepis, który nagle pojawił się w mojej głowie i po powrocie do domu uczyniłam powyższy obiad. Zasmakowało mi tak, że nie obyło się bez dokładki. Na pewno powtórzę to danie w przyszłości, bo warto. ;)

Powrót do szkoły nie był taki straszny, jak się spodziewałam. Okazało się, że brakowało mi klasy i tej całej, szkolnej atmosfery. Co nie zmienia faktu, że ferii wyczekuję jak mało kto!
W piątek po szkole byłam z koleżankami we włoskiej restauracji. Uwielbiam to jedzenie. I pomyśleć, że MOŻE będę miała szansę spróbować tej kuchni w oryginale. Obym niczego nie zawaliła. Do października jeszcze dużo czasu!

środa, 31 grudnia 2014

133. Różowe śniadanie + trochę prywaty.

Kasza jaglana z burakiem i jabłkiem
z kokosowym aromatem,
podana z mieszanką ziaren 'Migdałowy Przylądek' od Ziarenkowa i bazylią.


PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
80 g surowego buraka
pół małego jabłka
2,5 łyżki kaszy jaglanej
3/4 szkl. wody
1/2 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka miodu
+ mullermilch kokosowy

Buraka i jabłko obieramy i trzemy na tarce na dużych oczkach. Kaszę jaglaną przesypujemy na sitko i przelewamy wrzątkiem, aby pozbyć się goryczki, wrzucamy do rondelka, zalewamy wodą, dodajemy starte jabłko i buraka, mieszamy i doprowadzamy do zagotowania. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut, mieszając co jakiść czas, aby nie przywarło. W razie potrzeby dolewamy trochę wody. Pod koniec gotowania przyprawiamy cynamonem i słodzimy miodem. Przekładamy do naczynia i wlewamy chlust mullermilch'a, posypujemy ziarenkami i dekorujemy bazylią.





Najlepsza jaglanka, jaką w życiu zrobiłam. Aż sama z siebie byłam dumna, gdy zaczęłam ją jeść. Nie ma co ukrywać, jest to samo zdrowie, dużo witamin, same przyjazne człowiekowi składniki. Polecam gorąco ;)

Dostałam kolejną paczkę w ramach współpracy z Ziarenkowem. Prezen na Święta możnna powiedzieć. Już spróbowałam wszystkich, nowych mieszanek i intensywnie myślę nad ich wykorzystaniem. Przekonacie się w następnych wpisach. ;)
'Migdałowy Przylądek' zdecydowanie skradł moje serce, może do przez uwielbienie migdałów, ale myślę, że dzięki całej kompozycji smakuje tak wyśminicie. Jest to najlepsza mieszanka ze wszystkich, której do tej pory próbowałam.

Zapraszam do zakupów na www.ziarenkowo.com ;)


'Kilka' zdjęć/snapów z okresu wrzesień/grudzień:
1. poranne bieganie; 2. najlepszy green monster; 3. moja najcudowniejsza siostra; 4. koledzy jedzący dokładkę mojego sushi; 5. chwila załamania; 6. urodzinowy obiad z przyjaciółką;7. rodzinny obiad, 8. sposób, w jaki przepraszam mamę; 9. jajecznica z bazylią i pomidorami; 10. ricotta pancakes z kaki i sosem czekoladowym; 11. 'Troja' - nigdy się nie znudzi!; 12. wygrane zawody międzyszkolne; 13. no właśnie!; 14. Nagroda od dyrektora za wygrane zawody (wie, że kocham zdrową żywność); 15. Prace społeczne; 16. Ciasto marchewkowe i seans filmowy z przyjaciółką; 17. Selfie z 18 kuzyna;
18. Trening; 19. Prezentacja na znienawidzony WOK o ukochanym Justinie; 20. Część prezentów na Święta; 21. Kawa z kuzynką; 22. Robienie pierniczków; 23. Tradycyjne robienie ciastek z babcią; 24. Kreacja na Wigilię; 25. 3 prezenty od 3 przyjaciółek.
Nie jestem dobra w podsumowywaniu. Ogólnie rok 2014 uważam za udany. Dzięki niemu zdałam sobie sprawę z ulotności czasu. Zamierzam więc 2015 rok spędzić bardziej intensywnie. Każdy dzień będzie wykorzystany w 100 %, będę dążyć do rozwijania się w wielu kwestiach, będę spędzać więcej czasu z przyjaciółmi i rodziną.

Wszystkim czytelnikom życzę udanej zabawy sylwestrowej i szczęścia na Nowy Rok, oby był lepszy od poprzednika. ;)

wtorek, 3 czerwca 2014

73. Pomysł na zdrowy obiad ♡

Sałatka z kaszy jaglanej i szparagów,
z awokado, jajkiem, papryką i sosem  



Składniki:
1 szklanka kaszy jaglanej (170 g)
1,5 szklanki wody
1 łyżeczka ostrej papryki
1/3 łyżeczki soli
300 g szparagów
1/3 łyżeczki soli
2 jajka
1 awokado
1/4 papryki

Kaszę uprażyć 2 minuty na rozgrzanej patelni, zalać wodą i odsączyć przez sitko. Wodę zagotować, osolić (1/3 łyżeczki soli) i wrzucić kaszę, oprószyć papryką i zmieszać. Gotować na małym ogniu pod przykryciem 5 minut, zdjąć z ognia i odstawić na 10 minut, aż kasza wchłonie płyn. 
Odłamać zdrewniałe końce szparagów i pokroić na mniejsze części, główki odłożyć. W drugim garnku zagotować wodę, osolić (1/3 łyżeczki) i włożyć jajka. Gotować 3 minuty, po tym czasie wrzucić szparagi (bez główek), gotować 3 minuty na małym ogniu pod przykryciem i później jeszcze 2 minuty z główkami. Jajka wyjąć, szparagi odsączyć i przepłukać zimną wodą. 
Ostudzoną kaszę zmieszać z ostudzonymi szparagami. Awokado pozbawić pestki i pokroić w kostkę. Jajka obrać i pokroić w małe kawałki. Paprykę obrać z błon i pokroić w kwadraty. Wszystkie składniki delikatnie wymieszać i odstawić do lodówki na godzinę. 
+Można dodać pokrojoną pierś z kurczaka w panierce z amarantusa.
Polać schłodzonym sosem i jeść :)

Sos cytrynowo-jogurtowy
z szafranem  



Składniki:
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki jogurtu greckiego
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka szafranu
2 łyżki soku z cytryny

Wszystkie składniki mieszamy, aż powstanie gładki, żółty sos. Doprawiamy przyprawami dla smaku (nie trzeba). Wkładamy na godzinę do lodówki, aby smaki się przegryzły.







Można zjeść na zimno, jako sałatkę lub podgrzać i zjeść w tortilli. Ja wybrałam dzisiaj tę drugą wersję. Taki obiad jest bardzo zdrowy, prosty w przygotowaniu i smaczny. Znowu odnalazłam się w robieniu sosu, moje powołanie, na prawdę. 
Rano podszykowałam obiad, bo później do szkoły szłam. Na 3 lekcjach oglądaliśmy film, jednej godziny nie było, na dwie lekcje nauczycielki się spóźniły i w efekcie mieliśmy tylko matematykę. Jaki jest sens w chodzeniu do szkoły? Teraz żaden. Po szkole zrobiłam obiad dla mnie i chorego taty (mama zjadła wcześniej). Teraz odpoczywam z kubkiem kawy, oglądając serial, a wieczorem idę z koleżanką na kawę. Dzień byłby idealny, gdyby nie ta pogoda. Słońce, wróć do nas!
Miłego dnia : )

Follow my blog with Bloglovin