Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zioła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zioła. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 września 2015

208. Orientalnie w pierwszym lunchboxie - dla Darka i Michała :D

Orientalna potrawka dyniowo-marchewkowa

duszona w pomidorach 

z kawałkami mięsa*

*można zastąpić tofu w wersji wegańskiej


Tak jak w tytule można zauważyć, był to mój pierwszy lunchbox w liceum. Nigdy wcześniej nie musiałam szykować obiadu do szkoły, nad czym trochę ubolewałam. Na szczęście (i nieszczęście też) nowy plan daje mi szanse wykazania się. A dlaczego dla Darka i Michała? Bo oczywiście nie skończyło sie na tym, że zjadłam posiłek sama, a chłopakom tak zasmakowało, że prosili o przepis. Panowie, powodzenia! XD


PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
150g surowej dyni (ok. 1/3 małej sztuki)
1 spora marchewka
1/2 czerwonej cebuli
usmażony schab (został z obiadu) lub tofu marynowane
2/3 puszki pomidorów bez skóry
przyprawy na oko: curry, cynamon, oregano i bazylia, ew. sól

Cebulę obrać i posiekać, zeszklić na rozgrzanej patelni, na oleju (kokosowym), dodać obrane i starte na tarce o grubych oczkach: dynię i marchewkę, wlać pomidory z puszki, dodać przyprawy (na zdjęciu są jako tako ukazane proporcje) i dusić pod przykryciem przez 10 minut co jakiś czas mieszając. Po tym czasie dodać pokrojone w kostkę mięso lub tofu, wrzucić do potrawki, wmieszać i dusić przez 5 minut. Wystudzić, przełożyć do pudełka i włożyć do lodówki na noc. Następnego dnia zabrać do szkoły/pracy. 

*zdjęcia robione telefonem [*]

 Pan Tadeusz idzie jako tako, a największy progres w czytaniu zrobiłam czekając wczoraj 5 godzin na zawodach na moje mecze. Może dzięki temu stałam się inteligentniejsza, bo udało mi się grać z głową i słuchać trenera vel taty XD 


Weekend to czas na odpoczynek i leniuchowanie. W piątek po szkole poleciłam na dodatkowy angielski, a dzień zakończyłam siłownią. W sobotę od 8 do 16 zawody, a wieczorem kawa i 'trip' po mieście z przyjaciółką. Dzisiejszy dzień stanie pod znakiem nauki, sprzątania, siłowni (<3) i może na jakieś wyjście znajdzie się czas. Podejrzewam, że w poniedziałek będę wypoczęta do granic możliwości!


Romantyźmie, nadchodzę!

piątek, 3 października 2014

118. Wegetariańska zapiekanka gryczano-twarogowa z camembertem i gruszką.

Gruszkowo-ziołowa twarogowa zapiekanka 
z kaszy gryczanej niepalonej
z gruszką, camembertem 

PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
150 g twarogu półtłustego
100 g kaszy gryczanej niepalonej BioPlanet z BIOSKLEPU (+ 1 szkl. wody do zalania)
1/3 szkl. wody
1 gruszka (150 g)
2 łyżeczki lnu mielonego
1/4 szkl. wrzątku
po 1/2 łyżeczce:rozmarynu, tymianku i ziół prowansalskich
szczypta soli (opcjonalnie)
+mieszanka ziaren 'piekło-niebo' od Ziarenkowa, camembert, plaster gruszki

Wieczorem: Kaszę zalać wodą i zostawić na noc.
Nastepnego dnia odsączyć i przepłukać, przełożyć do kielicha blendera. Len mielony zalać 1/ 4 szklanki wrzątku, wymieszać i odstawić na 15 minut. Do kaszy dodać twaróg, pokrojoną i pozbawioną gniazda nasiennego gruszkę, zioła, sól (trzeba spróbować i ocenić, czy wystarczająco) 1/3 szklanki wody i len mielony. Całość zblendować na gładką masę, przelać do żaroodpornego naczynia i piec 10 minut w temperaturze 180 stopni, wyciągnąć ułożyć ser, gruszkę, posypać ziarnami i piec jeszcze 25 minut. Jeść gorące. 






Nie mogłam się najeść i zjadłam jeszcze dokładkę, ale gdy jest to zdrowe jedzenie, to nie ma się czym przejmować. Gruszka z camembertem to kultowe połączenie i warto go spróbować, ja przepadłam...

Ugh, zapowiad się weekend w samotności, w domu :(. Zanudzę się chyba. Polecacie jakieś fajne, AMBITNE, najlepiej starsze, z dobrą obsadą filmy? :)

sobota, 24 maja 2014

65. Orzeźwiająca sałatka z brokułem i domowym czosnkowym sosem na upalny dzień ♡


Brokułowa sałatka z pomidorami koktajlowymi
 i czerwoną fasolą 

Składniki:
1 brokuł
10 sporych pomidorów koktajlowych
120 g fasoli czerwonej z puszki
sól, pieprz

Brokuła umyć, odciąć łodygę i podzielić na małe różyczki. Wrzucić do wrzącej, osolonej wody (1/2 łyżeczki) łodygami do dołu i gotować 5 minut pod przykryciem. (Czas jest ważny, ponieważ do sałatki muszą być al dente.) Odcedzić, przepłukać i zalać zimna wodą, gdy się ostudzą odcedzić i przełożyć na noc do lodówki. Następnego dnia pomidorki pokroić na ćwiartki, osolić, fasolę odsączyć i dodać wszystko do brokuła. Doprawić delikatnie, bo sos jest wyrazisty. Polać sosem (przepis poniżej) i gotowe.

Sos czosnkowo-ziołowy 
Składniki:
2 ząbki czosnku
1/4 średniej cebuli
8 łyżek jogurtu naturalnego
4 łyżki ricotty
4 łyżki śmietany 12%
2 łyżki oliwy z oliwek
1/3 natki pietruszki (2 łyżki posiekanej)
po 1 łyżeczce: oregano, czosnku granulowanego, ziół prowansalskich
sól, pieprz

Ricottę rozgnieść widelcem, polać śmietaną i jogurtem, wymieszać łyżką, aż masa będzie bez grudek. Czosnek posiekać drobno i rozgnieść płaską stroną noża, aby puścił więcej soku. Cebulę i natkę drobno posiekać i wrzucić do sosu wraz z czosnkiem. Posypać oregano, czosnkiem i ziołami. Dosolić, popieprzyć wedle upodobań. Na koniec dodać oliwę. Całość przelać do słoika i wstrząsać przez ok. 30 sekund, aż sos się spieni. Wkładamy na noc/parę godzin do lodówki, aby się przegryzły smaki. 
Po tym czasie wyciągamy i polewamy sałatkę i delektujemy się smakiem domowego sosu czosnkowego. (Można podawać na różne sposoby, najlepiej schłodzony.) SMACZNEGO :)





Sosy to chyba moje powołanie, uwielbiam je wymyślać, kombinować, komponować składniki. Ta sałatka jest idealna na takie upalne dni - prosta w przygotowaniu, orzeźwiająca i pyszna.
Zawody poszły średnio. W sumie grałam dobrze (ale niestety nie tak jak na treningu-ryzykownie z głową), ale trafiłam na początek na jedną z najlepszych dziewczyn. No nic, pograłam sobie przynajmniej. Za rok będzie lepiej, nowy sezon, wszystko od początku i większe doświadczenie. Za tydzień kolejne zawody, ale nierankingowe tym razem, takie wolę. 
Niedługo lecę na grilla. Udanego wieczoru ;)
Follow my blog with Bloglovin