Dyniowo-ricottowe ciasto orkiszowe
zrodzynkami, orzechami włoskimi i migdałami
podane z figą i smażonym serem brie
SKŁADNIKI: (forma 20x13cm)
1 szkl. puree z dyni
200g ricotty (lub innego serka kremowego)
1 jajko
4 łyżki mąki orkiszowej
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
cynamon
1 garść rodzynek
coś do posłodzenia (stewia/słodzik/miód/cukier)
+orzechy, figa, ser brie
Puree z dyni, ricottę, jajko i słodzidło miksujemy na gładką masę. Mąkę mieszamy z rodzynkami, cynamonem i sodą, dodajemy do reszty składników i mieszamy. Przelewamy do natłuszczonego olejem kokosowym naczynka, dekorujemy orzechami i pieczemy 45 minut w 180 stopniach.
Podałam z figą i smażonym serem brie.
|
Pan Tadek w tle ^^ |
Czy wspominałam już jak genialnym połączeniem jest dynia i biały ser? Wspomnę o tym jeszcze raz i na pewno nie ostatni, bo jest to duet warty spróbowania. UWAGA: uzależnia!Taki właśnie jest ten sernik - uzależniający. Lekko puchaty, delikatny i kremowy w iście jesiennych smakach. A o kultowym połączeniu figi, orzechów włoskich i sera brie nic nie trzeba mówić, to broni się samo ;)
Czy można się uzależnić od oleju? Od kokosowego na pewno tak. Jest tak bardzo uniwersalny - nadaje się do smażenia, duszenia, natłuszczania, wypieków, a nawet jako odżywka do włosów. Jest o wiele zdrowszy od łatwiej dostępnych i tańszych olejów i wiem, że jest to dobra inwestycja!
A co do zawodów, to tak jak podejrzewałam zostałam zrównana z ziemią. I przez moją grę, i słowa trenera. Mam nadzieję, że wyjdzie mi to tylko na dobre i będzie bodźcem do wejścia na dobre tory, zupełnie inne tory niż dotychczas. Kubeł zimnej wody czasami się przydaje.
Jaki grubasek pyszny ♥
OdpowiedzUsuńPołączenie całości z serkiem brie szczerze mnie zaintrygowało ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiegoś #superpomysłunadynię i już myślę: tak, to jest to! Po czym przypominam sobie, że na piekarnik muszę poczekać jeszcze do weekendu :') smutek
OdpowiedzUsuńGenialny serniczek! <3
OdpowiedzUsuńgenialny wypiek, który już niedługo powtarzam u siebie #dynioholizm <3
OdpowiedzUsuńO rany, Asia, jak ja bym chciała zjeść to ciasto! A wiem jak smakuje połączenie dyni z białym serem ;) Ej, a co do zawodów i trenera się nie przejmuj i nie rezygnuj z tego, co kochasz ;) Może jego słowa będą dla Ciebie przełomem, kopem który popchnie Cię tylko do góry? :P
OdpowiedzUsuńNie jadłam takiego ciacha :)
OdpowiedzUsuńW ten weekend robię kolejną porcję puree i wg Twojego polecenia spróbuję ją połączyć z serem :)
OdpowiedzUsuńdynia ze wszystkim i wszędzie! :D
OdpowiedzUsuńważne, że się nie załamałaś i chcesz coś zmienić :)
Połączenia dyni z twarogiem nie testowałam, ale domyślam się tego smaku, zwłaszcza w zestawieniu z olejem kokosowym :)
OdpowiedzUsuńTylko ta książka (domyślam się, że czytana przy konsumpcji :p) nie zakłóciła Ci konsumpcji tego cuda ? :)
Mam w domu dynię giganta i już wiem, co z niej powstanie! :)
OdpowiedzUsuńPołączenie figi z serem pleśniowym jest niezastąpione <3
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie jutro rano też odpalę piekarnik :P Boskie ciacho!
OdpowiedzUsuńZ takim podejście, następne zawody będą wygrane! ;*
To ciasto wygląda obłędnie <3 Plus, chociaż ogólnie to ser brie, ricotta i figa to dla mnie bardzo "zwyczajne" (nadzwyczajnie pyszne) połączenie, to jednak zdziwiło mnie tu, na dyniowym cieście. :D Ale na pewno smakuje wyśmienicie, więc bez wątpienia je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTakie słoneczne zdjęcia!
A po słowach krytyki zawsze trzeba wziąć się w garść i potraktować je jako lekcję... i mega motywację! Dasz radę :* Następnym razem podbijesz te zawody :)
Poczęstuj Pana Tadka takim ciastem, a może stanie się jakiś taki bardziej przystępny ;D Ciasto cudowne. Zjadłabym takie całe teraz :P
OdpowiedzUsuńZawody jak zawody, dla mnie jesteś najlepsza :*
Ciasto wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to ciacho :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie-10 nowych przepisów:
http://nackany-zeszycik.blogspot.com/
Wierze, że było genialne w smaku, bo na takie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńMasz przynajmniej motywację, żeby dalej pracować :) Dobrze, że tak do tego podchodzisz, nie załamujesz się ani nic - prawdziwy sportowiec :)
No tak fantastycznego ciasta z tak niezwykłych składników to jeszcze nie jadłam! Jestem pewna, że byłabym zachwycona, bo dynię i ricottę uwielbiam. :-)
OdpowiedzUsuńMusiało być anielsko mokre, najlepsze <3
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji jeść ciasta w takiej wersji smakowej, z chęcią bym go spróbowała;)
OdpowiedzUsuńSer pleśniowy, owoc, orzechy...niby takie oklepane, a i tak zachwyca za każdym razem :D
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten ser jako dodatek do ciasta; nie wpadłabym na taki sposób podania, choć domyślam się, że całość smakowała genialnie :3