Czereśniowy koktajl gryczany
Składniki:
5 łyżek kaszy gryczanej niepalonej
1 szkl. czereśni
chlust mleka
po 1/3 łyżeczki cynamonu i gałki muszkatołowej
1 bardzo dojrzały banan
Kaszę zalewamy na noc, rano przepłukujemy i odsączamy, wrzucamy do misy blendera. Czereśnie drylujemy, banana kroimy, wlewamy mleko, przyprawiamy i blendujemy wszystko przez ok.2 minuty (lub dłużej, ja lubię jak kasza nie jest do końca zblendowana).
Jest to nic innego jak kolejna wersja gryczanki. Jako wielka fanka czereśni uważam, że jedna z lepszych! Jedyna większa robota to drylowanie czereśni, miksujemy i mamy przepyszny i bardzo pożywny koktajl na śniadanie lub deser!
Dziś post na szbko, bo jadę z rodziną do Wrocławia do Afrykarium, na Sky Tower i koniecznie rynek, bo jak to być w większym mieście i nie zahaczyć o starówkę? I tutaj mam do Was pytanie - macie jakieś fajne knajpy do polecenia? :)
Miłego dnia!
Byłam w tym roku w Afrykarium, na pewno Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńKoktajl świetny, tylko kakao brakuję do pełni szczęścia :D
CZEREŚNIE <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu do Wrocławia, baw się świetnie!
Chętnie bym się do Wrocławia wybrała :)
OdpowiedzUsuńDoskonała wersja gryczanki :)
O, czereśniowej gryczanki nie było mi jeszcze dane spróbować. Wiesz co, możesz poszukać jakiejś ciekawej knajpy, bo kto wie, może kiedyś blogerskie spotkanie wypadnie właśnie we Wrocławiu? ;)
OdpowiedzUsuńw Wrocławiu nie byłam już dawno, ale jako weganka dużo dobrego słyszałam o wegańskich knajpkach - Wypas czy też Je sus ;)
OdpowiedzUsuńhmmm... chyba zmiksuję sobie w najbliższym czasie gryczaną <3
Uuups troche uciekło :D
OdpowiedzUsuńTo śniadanie coś Ci szybko chciało uciec z tejże szklanki! :D
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu są same fajne knajpy, więc sama nie wiem co mam Ci polecić <3
OdpowiedzUsuńA co do koktajlu to mam nadzieję, że uratowałaś każdą wypływającą kroplę, bo szkoda żeby cokolwiek się zmarnowało !
dawno nie było u mnie gryczanki, czas to zmienić! :)
OdpowiedzUsuńKocham Wrocław jeszcze bardziej niż kaszę gryczaną, nawet w tak pysznej wersji :)!
OdpowiedzUsuńPamiętam że jadłam tam w bio way'u na starówce i bardzo mi smakowało :) Raz mussaka (chyba z soczewcią?) i raz warzywa po bangalsku z brązowym ryżem :)
We Wrocławiu jeszcze nie byłam, ale planuję nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa smaku tej gryczanki, tym bardziej, że wszystkie robione przeze mnie wersje były z bananem ;D
ja najbardziej nie lubie wyjmowac pestek z owoców :(
OdpowiedzUsuńJak ja dawno surowej gryczanki nie jadłam... Ale narobiłas mi na nią ochoty! I na czereśnie :D
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com/
:)
Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty na takie śniadanie 'po brzegi' *.*
OdpowiedzUsuńKoktajl ci wyszedł XD
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie! A to połączenie gryczanki i czereśni brzmi świetnie;)
Wyszedł dosłownie i w przenośni XD
Usuń