Bazyliowo-pietruszkowe pesto z płatkami migdałowymi
podane z makaronem kukurydzianym
Ten przepis nie miał tutaj trafić. Zwykły wtorkowy obiad dla rodziny. Jednak tak mi zasmakował, że mój nawy do robienia zdjęć czemu popadnie się przydał. Spróbujcie ;)
PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
1 doniczka bazylii (kupiłam w lidlu)
1 pęczek natki pietruszki
50g płatków migdałowych
12 łyżek oliwy z oliwek
5 łyżek wody
2 łyżki octu winnego
2 łyżki soku z cytryny
skórka z 1/2 cytryny
sól, pieprz
Oberwać liście bazylii, umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym. Natkę pietruszki umyć, osuszyć i odkroić łodyżki (tak aby zostały same liście). Natkę pietruszki i bazylię umieszczamy w blenderze, dodajemy lekko podprażone na suchej patelni płatki migdałów, oliwę z oliwek, wodę, ocet winny, sok z cytryny, skórkę z cytryny i przyprawy (wg uznania) i blendujemy wszystko na gładki krem. Dodajemy do ugotowanego makaronu (u mnie 500g bezglutenowego kukurydzianego), mieszamy i gotowe.
To moje ulubione pesto do makaronu! :-)
OdpowiedzUsuńOho! Ale mam ochotę na takie pesto, kuuurczę!
OdpowiedzUsuńMusiało smakować genialnie !!:)
OdpowiedzUsuńPłatki migdałowe z bazylią musiały świetnie się skomponować ;)
Bo czasem takie potrawy, które się nam wydają najbanalniejsze, wychodzą najpyszniejsze. Też tak mam, że często robię coś dla rodzinki i nie mam zamiaru fotografować(i tego nie robię), a wychodzi tak dobre, że żałuję, że jednak nie zrobiłam zdjęć, żeby podzielić się pomysłem na bloga XDD
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze i otaczasz się takimi ludźmi. Sama ostatnio nie mam z tym problemów! :D
No i tak ma być :D
UsuńŚliczny kolor ma to danie, smak na pewno też :)
OdpowiedzUsuńCudownie widzieć Cię tak szczęśliwą i uśmiechniętą :*
;*
UsuńWstyd, ale nigdy nie jadłam pesto! :o Nastepnym razem wpraszam się na taki "zwykly" obiad :D
OdpowiedzUsuńJaki tam zwykły obiad, przecież to jest wykwintne i na pewno pyszne danie, chyba umiem patrzeć xd Ejej, ale widzę, że nieźle się ostatnio bawisz :P
OdpowiedzUsuńNo nie narzekam :D
UsuńNie ma to jak wspaniali ludzie :D Ja bez tych moich bym zginęła!
OdpowiedzUsuńA co do makaronu-pesto ma taki cudowny kolorek :)
kooocham bazyliowe pesto, czasem robię sama, ale zwykle szkoda mi świeżej bazylii :D
OdpowiedzUsuńpromieniejesz ! :*
i tak trzymać! tak ma być ;)
OdpowiedzUsuńohhh to danie zachwyca mnie kolorem, nabrałam ochotę na pyszny makaron z pesto<3