Guacamole z kalafiorem
na grzankach z żytniego chleba na zakwasie
Trzykrotnie przyrządzana pasta, za każdym razem tak samo pyszna (a może i nawet lepsza). Okazuje się, że 'przypadkowo' dodany kalafior do podstawy guacamole był strzałem w dziesiątkę. Idealnie komponuje się z chrupiącymi grzankami z żytniego pieczywa. Spróbujcie sami ;)
PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
1 średnie dojrzałe awokado (powinno się rozsmarowywać jak masło)
2 duże ugotowane różyczki kalafiora (160 g)
1 ząbek czosnku
2 łyżki soku z cytryny
sól, pieprz czarny, papryka słodka czerwona
Czosnek obieramy i siekamy drobno. Awokado przepoławiamy, wyjmujemy pestkę i miąższ za pomocą łyżki. Wszystkie składniki miksujemy/blendujemy krótko, tak żeby zostały grudki. Kroimy kromki chleba i pieczemy z obu stron na suchej i rozgrzanej patelni do pożądanej chrupkości.
Wygląda nieziemsko. Na pewno wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak wyszło ;)
UsuńDaję znać jak wyszło: pycha. Chyba nie mogło być inaczej:) Pozdrawiam
UsuńBardzo się cieszę! :)
UsuńOj chętnie bym spróbowała! Ale niestety nie mogę jeść awokado :(
OdpowiedzUsuńHaha życzę Ci miłej zabawy! :)
Zapisuję sobie do zrobienia, tylko zamiast grzankę użyję makaronu ;>
OdpowiedzUsuńUwielbiam guacamole, a w takiej wersji to już w ogóle! :-)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńz takim chrupiącym chlebem musiały bosko smakować :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam guacamole :D Tym bardziej takiego kalafiorowego... :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę? To koniecznie musisz spróbować. Wiele straciłaś :D
UsuńZ kalafiorem nie robiłam, ale nie wątpię, że było cudowne :)
OdpowiedzUsuńAwokado z kalafiorem nigdy nie jadłam, ale wydaje się to rzeczywiście ciekawą wariacją ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOho! Kupę czasu nie robiłam guacamole, a tu taki dodatek kalafiorowy ? :D
OdpowiedzUsuńOho, tydzień temu dzień przed osiemnastką znajomych też wyszło, że miałam leg day… Ból rozbiłam nieco robiąc w ten sam dzień fbw, no ale nadal było ciężko… :D Koniec końców i tak przetańczyłam na parkiecie do końca imprezy. :D
to podobnie jak ja ;)
UsuńAle ciekawy pomysł! :)
OdpowiedzUsuń