czwartek, 17 lipca 2014

98. Pesto, czyli sos z bazylii.

Pesto bazyliowe 

PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
25 g świeżej bazylii (ok. 1 szklanka/1 krzaczek)
9 łyżek oliwy z oliwek
15 g twardego żółtego sera (np. parmezan)
20 g/1,5 łyżki orzechów ziemnych (w oryginalnej wersji piniowych)
2 ząbki czosnku
1/4 łyżeczki soli
szczypta pieprzu
1 łyżeczka suszonego tymianku
2 łyżki wody

Umyte i osuszone liście bazylii wrzucamy do kilicha blendera, na małych oczkach ścieramy ser i dodajemy do bazylii. Czosnek obieramy z łupiny, wyciskamy przez praskę lub drobno siekamy i dodajemy do reszty składników. Na rozgrzaną patelnię wkładamy orzechy, podprażamy przez 3 minuty (aż zaczną wydzielać intensywny zapach) i przekładamy do kielicha. Solimy, pieprzymy i wsypujemy tymianku. Całość polewamy oliwą i wodą,  blendujemy, aż do połączenia składników. (Powinny pozostać drobne kawałki orzeszków.) Najlepiej smakuje podane z makaronem i podgrzane, tak aby ser się rozpuścił. Smacznego!




Jakie to było dobre... wolę taki makaron, niż bolonese, o wiele bardziej. Zdrowsza to wersja też, bo oliwa to zdrowy tłuszcz,  same plusy. Zachęcam do wysilenia się i przygotowania takiego obiadu, dobry smak gwarantowany.
Nie lubię niepewności,  to jedno z gorszych uczuć. Chciałabym już wiedzieć. Tylko boję się mojej reakcji, jak wniosek pozytywnie nie będzie rozpatrzony...

12 komentarzy:

  1. To musiało być pyszne! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pesto, ale rzadko robię je sama w domu. Zazwyczaj na mieście lub u przyjaciółki, której tata jest kucharzem. Nigdy jakoś nie mogłam się zabrać za zrobienie własnego, ale zmotywowałaś mnie swoim przepisem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze robione samodzielnie :-) Kiedyś raz, pokusiłam się o kupne.. Raczej nie wspominam tego mile :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupnego pesto nie lubię, ale domowe to zupełnie co innego, uwielbiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze pesto nigdy nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubie pesto :) Pyszne danie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja za bolognese nie przepadam , za ciężkie jak dla mnie jest , także twoją wersję porywam i wypróbuję w te upalne dni , koniecznie ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie dobrze! ;D
    A to pesto wygląda obłędnie. NAjwspanialsze jakie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. takie proste a na pewno taaaakie pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie myślałam dzisiaj od samego rana o pesto! miałam poszukać przepisu, ale wcześniej zajrzałam na Twojego bloga i proszę, przepis jest :) dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez nie cierpie tego stanu niepewności,napiecia,oczekiwania. Gdy nie możesz działać ot tylko czekać na wyniki/decyzje.

    Z chęcią przeczytam co byś mi poleciła Joasiu/Asiu/Dżoanno(?) mam nadzieję,ze jak najwięcej osób zgapi taką formę polecanek i zacznie bezinteresownie dzielić się z innymi świetnymi wirtualnymi miejscami. Nie chcialabym jednak by to przypominało targowisko wzajemnych polecanek(ktoś polecił mnie,ja polece jego) tylko faktycznych odkryć blogowych :)

    Buziaki i uściski! Czekam na Twoje polecanki a w między czasie rozkminam jak wyliczyłaś ze 25g bazyli to pól szklanki. Podziwiam. Mi by sie nie chciało szacować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. za te pesto zbyt długo się zabieram, a tak bardzo lubię :) świetne nie tylko z makaronem, ale i chrupiącą bagietką idealne :)

    OdpowiedzUsuń

Follow my blog with Bloglovin