sobota, 6 lutego 2016

252. Pierwszy pełnowymiarowy tofurnik - sernik bez sera

Tofurnik kakaowo-daktylowy z pomarańczową nutą

z czekoladowym karmelem z daktyli i migdałami 

(vegan)

Pierwsza próba pełnowymiarowego bez-sernika udana! Z tych tradycyjnych, właśnie sernik jest moim ulubionym ciastem. Postanowiłam więc poeksperymentować i upiec jego wegańską wersję - bez jajek, sera, z mleczkiem kokosowym. Zamienniki spisały się na medal. Teraz tylko pozostaje mi czekać na kolejną promocję na tofu w Biedronce :D


PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI: (tortownica o średnicy 21 cm)
3 kostki tofu naturalnego (3x200g)
1 i 1/2 szkl. puree z pieczonej dyni (Hokkaido najlepiej)
7 łyżek soku z cytryny
1 puszka mleczka kokosowego - 400 g (17%)
skórka starta z jednej pomarańczy
4 spore łyżki kakao
2 łyżki nasion chia + 1/2 szkl. ciepłej wody
5 łyżek ksylitolu/erytrolu bądź zwykłego cukru
200 g suszonych daktyli + 1 szkl. wody
migdały
dodatkowo do kremu: 3 spore łyżki kakao, 1/2 szkl. wody

Nasiona chia zalewamy ciepłą wodą, zostawiając do zgęstnienia na godzinę mieszajaąc co jakiś czas (powinno wyjść bardzo gęste). Daktyle zalewamy szklanką wody, zagotowujemy i gotujemy przez ok. 30 minut na małym ogniu aż do rozgotowania i powstania kremu, często mieszając. Studzimy.
Tofu odsączamy, wrzucamy do misy, dodajemy połowę kremu daktylowego (druga pójdzie na wierzch), sok z cytryny, skórkę z pomarańczy, puree z dyni, 4 łyżki kakao, mleczko kokosowe i miksujemy/blendujemy na gładką masę. Do zmiksowanej masy dodajemy namoczone nasiona chia i mieszamy dokładnie łyżką. Odstawiamy na czas nagrzewania piekarnika. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, zapinamy bok i wlewamy masę, wygładzamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez ok. 70 minut. Po upieczeniu zostawiamy tofurnik w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do wystudzenia. 
W tym czasie przygotowujemy polewę: pozostałe daktyle zalewamy 1/2 szkl. wody, dodajemy 3 łyżki kakao i podgrzewamy, gotujemy chwile to połączenia składników. Wystudzony krem nakładamy równomiernie na wierzch wystudzonego tofurnika, zdobimy namoczonymi migdałami i wkładamy na parę godzin do lodówki - najlepiej na cała noc - masa wtedy dostatecznie stężeje i będzie idealny do krojenia. 

*Nie kroić przed wystudzeniem!

A ja jak zwykle oderwana od rzeczywistości planuję już moje pierwsze pełnoletnie wakacje. Musze trochę ochłonąć, bo inaczej byłabym w domu gościem przez te dwa miesiące, a to chyba nie wchodzi w grę XD

15 komentarzy:

  1. Robiłam do tej pory dwa tofurniki i bardzo mi smakowały, to świetna opcja dla sernika, no i w samopoczuciu lepiej później :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym chciała zacząć coś planować, ale jakoś słabo to widzę :D
    Mogę kawałek? <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja planuję uciec z domu, to dopiero świetny plan XD
    Jaaaakie cudo! ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli to pierwszy to...wygląda na prawdę imponująco! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, jechaliśmy z Iwkiem i podziwialiśmy tego tofurnika w tramwaju *.* Wyrazy zazdrości dla puree z dyni :P

    OdpowiedzUsuń
  6. narobiłaś mi teraz takiej ochoty na ciasto… ahhh, aż się głodna zrobiłam! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Już plany na wakacje? Szybka jesteś! :D Ja się niestety dowiedziałam, że w tym roku z jakiegokolwiek wyjazdu nici :'<

    ''Sernik'' bomba! Mogę wpaść na kawałek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że w planach na wakacje uwzględniłaś przyjazd do Krakowa!
    Tofurnika pełnowymiarowego jeszcze nie robiłam. Właśnie miałam na niego plany, gdy był na promocji w Biedronce, ale nigdzie u mnie nie mogłam znaleźć tofu! Kraków niby taki duży, ale ludzi też dużo i byli chyba szybsi ode mnie, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda genialnie !! :)
    Tofurnik z takich składników musiał być przepyszny, a tofu w Biedronce i ja kupiłam - ciągle czeka na wykorzystanie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej pory robiłam tofurnik tylko w wersji jednoporcjowej;) Twój wygląda bardzo smacznie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ojj, wprosiłabym się na kawałek, albo trzy :D :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny pomysł na ciasto :)!

    OdpowiedzUsuń

Follow my blog with Bloglovin