Potrawka z żółtej soczewicy
z papryką żółtą, marchewką i pietruszką,
z szafranem.
PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki: (6 porcji)
1 i 1/4 szkl. żółtej soczewicy
2 żółte papryki
3 szkl. bulionu warzywnego
1 duża cebula (140g)
2 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
100 g ugotowanej marchewki z bulionu (w plastrach)
100 g ugotowanej pietruszki z bulionu (w plastrach)4 łyżki mleka kokosowego
1 łyżeczka szafranu
1 łyżka przyprawy do zupy fasolowej i grochowej
Cebulę obrać i posiekać, wrzucić na rozgrzaną patelnię z 1 łyżką oliwy, smażyć na małym ogniu. Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę i dodać do cebuli, przeszklić i zdjąć z ognia. Pokroić paprykę na średniej wielkości kawałki, wrzucić na patelkę i dusić pod przykryciem przez 10 minut na małym ogniu. Do garnka wlać 2 szklanki bulionu (jeśli jest osolony, nie będziemy już dodawać soli), zagotować, wrzucić soczewicę, paprykę i cebulę z czosnkiem. Gotować 20 minut na małym ogniu z uchyloną pokrywką, co jakiś czas mieszając. Po tym czasie wlać resztę bulionu (1 szklanka), dodać marchewkę, pietruszkę, przyprawy i gotować jeszcze przez 10 minut. Na koniec wlać mleko kokosowe, przemieszać i gotowe!
Już po moich wpisach widać, że uzależniłam się od wszelkiego rodzaju soczewicy. Ostatnio potrawka z czerwonej, a teraz z żółtej. Nie potrafię wybrać lepszej, trzeba spróbować obu wersji. Na pewno ta jest delikatniejsza w smaku. Szafran wydaje się być doskonałą przyprawą do tego dania, a mleko kokosowe nadaje kremowej konsystencji i wspaniałego aromatu. Szybki, prosty i bardzo smaczny obiad. Polecam!
...
W piątek byłam na sztuce pt.: 'Siostrunie'. Tak bliskie spotkanie ze znanymi aktorami jest świetnym przeżyciem i jeśli ktoś ma możliwość wybrać się na taką sztukę, nie ma się nad czym zastanawiać! Wieczorem miałam wycisk z mamą i trenerką, Anetą na siłowni.
Sobotę spędziłam od rana na zawodach międzypowiatowych.. i dałam radę dostać się na wojewódzkie! Choć było ciężko w konfrontacji z dwiema siostrami. W niedzielę kibicowałam naszym szczypiornistom z koleżankami, wieczorem obejrzałam "Ciekawy przypadek Benjamina Button'a'" (Polecam gorąco. Warto obejrzeć dla samej gry aktorskiej Brada Pitt'a.) i pakowałam się do wyjazdu w moje ukochane góry. Zakopane nigdy mi się nie znudzi, to wiem na pewno. Jadę do tego samego miejsca 13 raz, to chyba coś znaczy ^^.
Na razie ferie wykorzystuje w 100%.
Miłego dnia!
polecam Ci masło firmy SANTE albo EnerBIO ( dostępne w Rossmannie )
OdpowiedzUsuńsprawdzone i chwalę sobie. ;)
a potrawka wygląda tak apetycznie.. ach!
OdpowiedzUsuń"Ciekawy przypadek..." oglądam, naprawdę świetny film.
miłego wyjazdu życzę. ;)
Te Twoje potrawki zawsze mnie ujmują! :) Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńA co do kremu, to jest on dostępny w Lidlu tylko podczas tygodnia deluxe. Niestety, ale nie ma go w stałej ofercie - polecam robić zapasy jak się tylko ten tydzień pojawi :)
tak myślałam,że chodzi o szafran :) smacznie wygląda ta potrawka
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :D Jeżdżę do Zakopanego od 9-10 lat co roku i za każdym razem powtarzam sobie ,,za rok odmiana", ale serce SERCE ciągnie do najpiękniejszego miejsca na świecie. Muszę koniecznie pojechać zimą, bo byłam wiosną, latem i jesienią, a wtedy gdy ponoć najpiękniej nie.
OdpowiedzUsuńKolor obiadu niesamowity, od razu wiadomo, ze za sprawą niebanalnego składnika :)
Faktycznie masz kalendarz wypełniony super wydarzeniami :) Też kocham Zakopane, ale moją większą górską miłością chyba zawsze będzie Karpacz :) Gratulacje wygranej i będę trzymała kciuki na wojewódzkich! :) Informuj tylko kiedy :D
OdpowiedzUsuńŚliczny talerzyk i kolory potrawki <3
ja też czerpię jak najwięcej z tych ferii :)
OdpowiedzUsuńpyszna ta potrawka, musze w soczewicę się zaopatrzeć :)
Chyba jeszcze nie spotkałam się żółtą soczewicą. Muszę się lepiej rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJaki kolor! Normalnie lato na talerzu :)
OdpowiedzUsuńjetem fanką tego typu potrawek! jak dla mnie świetna, a szczególnie ciekawi mnie dodatek szafranu :)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda cudownie, chętnie bym go spróbowała;)
OdpowiedzUsuń