Gruszkowy kuskus razowy
z mlekiem kokosowym,
podany z pistacjami, gruszką i miechunką.
PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki:
1/2 szkl./100 ml wody
2 średnie gruszki
5 łyżek mleka kokosowego
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki cukru
odrobina soli
+miechunka, pistacje, gruszka, miód
Gruszkę kroimy w kostkę, wrzucamy do miski i blendujemy na gładką masę. W garnuszku zagotowujemy lekko osoloną wodę, dodajemy kuskus, zmiksowane gruszki i cukier, mieszamy całość i gotujemy 6 minut mieszając co jakiś czas. Po tym czasie dodajemy mleko kokosowe i cynamon, łączymy wszystko i gotujemy jeszcze przez 1 minutę. Przekładamy do miski, dociskamy, wygładzamy i przekładamy na talerz odwracając do góry nogami. Podajemy z dodatkami.
Gdzie nienawidzę zwykłego kuskusu na wytrawnie, to ten RAZOWY, otrzymany w ramach współpracy z BIOSKLEPEM bardzo przypadł mi do gustu, delikatnie orzechowy, świetnie ugotowany (półsypko), owocowy, delikatny za sprawą mleka kokosowego i ma się ochotę na WIĘCEJ. Zdecydowanie ląduje na podium moich wszystkich śniadań, jak nie na pierwszym miejscu.
Gorąco zachęcam do zakupów w internetowym sklepie BIO - http://biosklep.com.pl/!!!
To co się działo na koncercie jest nie do opisania. Justin dał z siebie wszystko, śpiewał, tańczył, rozmawiał z nami, żartował, podziękował po polsku (DZIĘKUJI) , parę razy się wzruszył, mówił, że jesteśmy absolutnie zajebiści. To było spełnienie moich marzeń, od tamtej pory nie mogę wrócić do rzeczywistości, cały czas żyję koncertem i tym co się tam działo. Długo się nie wybudzę.
Oby przyjechał jeszcze do nas. A jak nie, to ja polecę do Niego.
Najlepszy wieczór w moim życiu, dziękuję!
Jak pięknie podany *.*
OdpowiedzUsuńSuper, że się świetnie bawiłaś! :)
Powoli stajesz sie moją największą kulinarną inspiracją. Twoje przepisy i pomysły są świetne :)
OdpowiedzUsuńRazowy kuskus? W takim wydaniu jak Twoje wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńco za pyszności ;)
OdpowiedzUsuńPodany jak w restauracji (:
OdpowiedzUsuńTo musiało być prze-pysz-ne!
OdpowiedzUsuńJeeezu jak ja ci zazdroszczę tego koncertu!
OdpowiedzUsuńAch co bym dała, żeby tam być :P
A ten kuskus wygląda przepysznie :)
dokładnie! ja też Ci zazdroszczę jak nie wiem! kurczę, nie mogłaś mnie chociaż do kieszeni wziąć? :P
Usuńa ten kuskus na prawdę zaskakujący! (:
Kreatywny sposób na podanie!
OdpowiedzUsuńWidać, że jesteś jego dużą fanką i... nie dziwię Ci się :D
Wygląda jak deser z restauracji! ;)
OdpowiedzUsuńubóstwiam kuskus na słodko :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygląda <3 !
OdpowiedzUsuńSłoneczny pudding w słoneczny dzień ? i czego chcieć więcej ? ;D
OdpowiedzUsuńA koncertu bardzo a to bardzo ci zazdroszczę, ale cieszę się że wspaniale się na nim bawiłaś i wspomnienia z pewnością na długo pozostaną w twojej pamięci i sercu ;)
Świetnie wygląda! Kuskus razowy jadłam i mi też zasmakował, za to miechunki nigdy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się pojechać na ten koncert!
kuskus razowy - do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie Tobie to wyszło! :) Widziałam ostatnio miechunkę w almie, ale jakoś.. nie wiem, kiedyś trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńJacię kręcę jakie perwersje tutaj wyczyniasz na talerzu
OdpowiedzUsuńŚlicznie podane