Pomidorowa potrawka z czerwonej soczewicy
z mieszanką kiełków 'na patelnię', marchewką i cebulką, podana z jajkiem sadzonym.
PRZEPIS AUTORSKI:
Składniki: (2 porcje)
1/2 szkl. soczewicy czerownej (90g)
1 szkl. wody + 1/2 kostki rosołowej warzywnej (można zastapić domowym bulionem)
1 mała cebula (50g)
1 mała marchewka (75g)
4 łyżki kiełek na patelnię (kiełki fasoli Mung, cieciorki, soczewicy zielonej i brązowej)
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
przyprawy: 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki ostrej papryki, 1 łyżeczka przyprawy do zupy fasolowej i grochowej z BIOSKLEPU
Cebulę obrać, posiekać drobno i wrzucić na patelnię z łyzką oliwy, dodać pokrojoną w kostkę, obraną marchewkę i dusić pod przykryciem na małym ogniu przez pięć minut, po tym czasie dodać kiełki, jeszcze jedną łyżkę oliwy, lekko osolić, przemieszać i dusić kolejne pięć minut. Zdjąć z ognia, zostawić pod przykryciem. W garnku zagotować wodę, rozpuścić kostkę rosołową, wrzucić soczewicę i gotować 10 minut na małym ogniu, dodać smażoną marchewkę, cebulę i kiełki, wymieszać i gotować kolejne 10 minut, mieszając co jakiś czas. Po upływie 20 minut gotowania (łącznie) dodać przyprawy i koncentrat pomidorowy, przemieszać, gotować jeszcze ok. 5 minut do całkowitego wchłonięcia wody.
^Przełożyłam część potrawki na patelnię, zrobiłam na środku dziurę, wbiłam tam jajko i smażyłam pod przykryciem do ścięcia się białka.
Nie wiedziałam co dodać. Mam w zapasie 5 różnych przepisów. Wczorajsza reakcja moich współlokatorów ułatwiła mi zadanie. Przedstawiam wam przepis na mój wczorajszy obiad, w którym główną rolę odegrała soczewica, od której ciężko się nie uzależnić. Pomidory i słodka/ostra papryka tworzą z nią zgrane trio. Polecam każdemu miłośnikowi wegańskiej (bez jajka) kuchni... i nie tylko!
...
Oceny półroczne wystawione. Jestem z siebie jak najbardziej zadowolona, choć jedna ocena trochę mnie przybiła... poprawię na koniec roku. A tymczasem odliczam dni do ferii, które mam zamiar spędzić najlepiej ze wszystkich - aktywnie, w dobrym towarzystwie.
W międzyczasie miałam drugi etap zawodów międzyszkolnych w tenisa. Zawsze brakowało mi drugiej dobrej zawodniczki do przejścia dalej. Teraz, gdy jestem w szkole z moją koleżanką z klubu, udało się nam przejść nawet do trzeciego etapu - wojewódzkiego! Zawody zaliczam do jak najbardziej udanych, udało mi się w końcu wygrać z pewną zawodniczką... była też 'mała' sprzeczka. Ale HALO, nikt nie będzie mówił mojemu trenerowi (tacie), jak powinien się zachowywać, a już szczególnie jakaś... gówniara. Nie ten poziom, na prawdę.
Wygląda smacznie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kiełki na patelnię!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu potrawki :)
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje :D
OdpowiedzUsuńUwielbiamy z tatą oglądać tenisa, chętnie bym zobaczyła wasz meczyk :)
Jedząc taką potrawkę :P
na wprowadzenie do historii, ma promować historię lub studia historyczne. ;)
OdpowiedzUsuńale ta potrawka musiało być genialna!
gratuluję sukcesów na zawodach. ;)
Ten przepis to ja zapisuję! :D
OdpowiedzUsuńGratulacje wygranej! :)
Ja jakiś czas temu rozkochałam się w czerwonej soczewicy. Uwielbiam ją! :) I w dodatku tak szybko się ją przyrządza, same plusy :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i czekam na informacje o kolejnych sukcesach! :) No niektórym się w głowach przewraca i mają więcej do powiedzenia niżby wypadało, nie ma co się przejmować :))
OdpowiedzUsuńOdrzucam tylko jajko i jutro zrobię sobie taką potrawkę, bo wszystko co do niej jest potrzebne mam.:)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję wygranej :*
Gratuluje wygranej! :)
OdpowiedzUsuńPotrawki takie uwielbiam, choć to jajko mi tam nie pasuje ;)
wpadam kiedyś do Ciebie na taki obiadek :)
OdpowiedzUsuńtez już nie mogę doczekać się ferii :)
Soczewicę bardzo lubię, fajna taka potrawka na jej bazie :) Mam wrażenie, że wszystkie strączkowe mają jakieś działanie uzależniające , coś musi się w nich kryć :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!