Pomidorowa zapiekanka z makaronem kukurydzianym, wołowiną, pieczarkami i selerem naciowym (!)
Seler naciowy zgapiłam od przyjaciółki, która namiętnie dodaje go do 'lazanii'. Spróbowałam i przepadłam, jest to świetne urozmaicenie do pomidorowo-makaronowych zapiekanek. Zapiekanka zrobiona, rodzina uszczęśliwiona. PS. nawet nie wyczuli, że makaron nie jest pszenny :P
PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
250 g makaronu kukurydzianego (fusili)
400 g wołowiny mielonej
1 cebula
2 ząbki czosnku
300 g pieczarek
puszka pomidorów krojonych
mały przecier pomidorowy
4/5 łodyg selera naciowego
mozarella
sól himalajska
olej kokosowy
papryka słodka wędzona, cząber, papryka ostra, bazylia, majeranek
Cebulę obieramy i siekamy, wrzucamy na patelnie z rozgrzanym olejem kokosowym (łyżka) i smażymy do przeszklenia, w międzyczasie dodając posiekany czosnek. Na drugą patelnię wrzucamy umyte, obrane i pokrojone pieczarki, zalewamy wodą do połowy wysokości patelni, oprószamy solą himalajską i gotujemy bez przykrycia do wyparowania wody (ok. 15 minut). Wołowinę smażymy na oleju kokosowym (1 łyżka), mieszając co jakiś czas (do wyparowania soku), posolić płaską łyżeczką himalajskiej, dodać pomidory w puszce, przecier, umyty i pokrojony seler naciowy oraz wszystkie wymienione przyprawy do smaku (najwięcej dałam słodkiej papryki, a najmniej ostrej), dodajemy cebulę i pieczarki i dusimy pod przykryciem przez 20 minut na małym ogniu. W międzyczasie gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu (al dente). Naczynie żaroodporne natłuszczamy lekko olejem i nakładamy warstwowo naprzemiennie sos i makaron tak, aby makaron był na wierzchu, układamy na wierzch pokrojoną w plastry mozarellę i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 20/30 minut - do stopienia mozarelli.
Mniam! Bardzo lubię tego typu zapiekanki:)
OdpowiedzUsuńzapiekanki makaronowe to najlepsza rzecz na świecie <3
OdpowiedzUsuńWersją bez mięsa bym nie pogardziła, bardzo lubię warzywno - makaronowe zapiekanki :)
OdpowiedzUsuńKocham takie dania:)
OdpowiedzUsuńSycący obiad ;) A dodatek selera naciowego uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie spotkałam się z makaronem kukurydzianym,taka zapiekanka musi być pyszna
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://chrupacz-poranny.blogspot.com/