Białkowy omlet gryczany z marchewką, pietruszką i gruszką
podany z orzechowo-kokosowym sosem, ziarnem kakaowca z chilli i płatkami migdałowymi
Autentycznie,przez ostatni miesiąc robię tego omleta co drugi dzień, a czasem nawet codziennie - na różne posiłki i jakoś się nie znudził. Myślę, że jest to wystarczająco dobra rekomendacja. Równie dobrze sprawdzi się tutaj sama marchewka, jak ktoś nie jest na tyle 'odważny' by spróbować pietruszki na słodko ;)
A w odżywki białkowe i inne takie zaopatruję się w divinebody.pl - POLECAM! :)
PRZEPIS AUTORSKI:
SKŁADNIKI:
2 jajka
1/2 dojrzałego banana
1 średnia marchew i pietruszka
2 łyżki mąki gryczanej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 mała gruszka
sos: 1 spora łyżeczka masła orzechowego crunchy + i spora łyżka gęstego mleczka kokosowego (stała część)
Pietruszkę i marchewkę (lub dwie marchewki - jak kto woli) obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i wkładamy do mikrofali na największą moc na kilka minut (trzeba monitorować co jakiś czas, czy już są wystarczająco miękkie do zblendowania) lub wcześniej gotujemy. Ostudzone warzywa wkładamy do miski, wbijamy jajka, dodajemy pokrojonego banana i blendujemy na gładki krem. Dodajemy produkty sypkie, czyli mąkę, cynamon, odżywkę białkową oraz kawałki gruszki i mieszamy łyżką. Smażymy na rozgrzanej patelni natłuszczonej olejem kokosowym pod przykryciem z obu stron na wolnym ogniu.
A sos to podgrzane i wymieszane masło orzechowe z mleczkiem kokosowym - niebo!
Omlet wygląda świetnie! Ja chyba zdecydowałabym się na wersję z marchewką:)
OdpowiedzUsuńsmacznyrezultat.blogspot.com
trzymam kciuki ;3
OdpowiedzUsuńSkoro robisz tak często tego omleta, muszę go wypróbować ;D
to ten ze snapa? :D uwielbiam jego grubość :3
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :*
Często widuję te omlety u Ciebie właśnie na snapie i czekałam, aż się podzielisz tym na blogu. No i jest! :)
OdpowiedzUsuńA kciuki już zaciskam, ale i tak jestem pewna, że rozwalisz tam wszystkich! :D
Muszę w końcu zrobić omletka z marchewką, kurczę no! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia na zawodach!
Ta polewa! Chcę ją <3
OdpowiedzUsuńNo placek ,,wytrawny" :P Ja ostatnio jem więcej warzyw na słodko niż na ostro, sprawdzają się świetnie.
OdpowiedzUsuńŻyczę ferii udanych w 100% :*
mistrzyni omletów! zawsze zachwycasz mnie ich grubością na snapie :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że mistrzostwa idą po Twojej myśli :*
Omlet wygląda pysznie, ale ten sos podoba mi się jeszcze bardziej - cudowne połączenie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci udanych ferii :)
jaki grubaśny! omlet z rana to mega pyszny pomysł, zwłaszcza z takimi dodatkami :)
OdpowiedzUsuń