Pełnoziarnisty omlet cynamonowy
nadziany cynamonowym twarożkiem,
podany z karmelizowaną kalarepą ♥
Składniki:
◦2 łyżki miodu lipowego
◦2 plastry kalarepy
◦2 małe jajka
◦1,5 łyżki mąki pełnoziarnistej
◦2 łyżeczki cukru brązowego
◦1 płaska łyżka cynamonu
twarożek:
-1 łyżeczka cynamonu
-2 łyżki jogurtu naturalnego
-2 łyżki twarogu chudego
-1 płaska łyżeczka miodu
Karmelizowana kalarepa: Rozpuścić w rondelku miód i ułożyć plastry kalarepy. Przykryć pokrywką i dusić po ok. 5 minut z każdej strony.
Omlet: Białka ubić na sztywno z cukrem. Żółtka zmiksować z mąką i cynamonem. Połączyć obie masy miksując mikserem na małych obrotach. Masę wylać na rozgrzaną, natłuszczoną patelnie i smażyć z obu stron na rumiany kolor.
Twarożek: Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
Jak tylko zobaczyłam nadzianego naleśnika u Pam, od razu mi się taki zamarzył. Cynamonowy smakuje mi najbardziej, więc takiego zrobiłam. A co do kalarepy, to jadłam pierwszy raz w życiu, zastanawiałam się jak ją przyrządzić, gdy okazało się, że mama kupiła i w końcu postawiłam na karmelizowano-duszoną. Jest bardzo specyficzna w smaku, ale mi przypadła do gustu i na pewno jeszcze nie raz wypróbuję.
Przez to pyszne śniadanie spóźniłam się do szkoły (o 8 byłam w domu jeszcze). No ale cóż, śniadanie przecież to podstawa, co nie? ;D
Lekcje szybko zleciały, szczególnie, że na 3 pierwszych lekcjach mieliśmy warsztaty o dopalaczach. No niczego nowego się na nich nie dowiedziałam. >.< Napisałam pracę klasową z matematyki. Zrobiłabym dodatkowe, ale oczywiście, jak zawsze zabrakło mi czasu (odwieczny problem). Wyszłam 2 godziny wcześniej, bo jadę do lekarza. Boję się w sumie tej wizyty, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Może w drodze powrotnej zahaczę z mamą i ciocią jakieś sklepy. To zdecydowanie poprawiłoby mi humor! :D
Życzę miłego dnia :]
Majowa akcja Wiktorii:
Zrobiłam wczoraj obiad rodzinie i po nim posprzątałam.
karmelizowana kalarepa?
OdpowiedzUsuńszokujesz! :D
pysznie nadziany! :))
Sama się zszokowałam szczerze mówiąc ;p
UsuńO takiej wersji kalarepki nie słyszałam ,ale chętnie wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystko pójdzie dobrze :-)
Jest dobrze ;-)
UsuńKalarepy to jakoś chyba nigdy nie jadłam! Kusisz :3
OdpowiedzUsuńWarto spróbować ;)
UsuńKalarepa nie kojarzy mi się zbyt miło i nie wiem czy w takiej wersji nawet by mi posmakowała. Ale pomysł z nadzianym omletem podoba mi się niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuńNo to chociaż to ;p
UsuńGenialny omler pod kazdym wzgledem :) ! Uwielbiam kalarepke :)
OdpowiedzUsuńoo, dzięki! ;)
UsuńKarmelizowaną kalarepą to mnie zaskoczyłaś, i to bardzo! Do głowy by mi nie przyszło jedzenie jej na słodko :o Jednak do odważnych świat należy, czyż nie? ;)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się takich komentarzy, sama siebie zaskoczyłam w sumie. Do odważnych świat należy, masz rację ;p
UsuńAle cudoo <3
OdpowiedzUsuńPoproszę taki jutro przed ostatnią obowiązkową maturą ;p
dziękuję!
UsuńNie ma sprawy, jutro wstanę wcześniej i podeślę XD
Kalarepę zeżre w każdej postaci. Zdecydowanie bardziej wole surową ale karmelizowana? Hmm trzeba spróbować kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza miłośniczka kalarepy! ;p
UsuńPolecam karmelizowaną ;)
kalarepa zawsze mi się kojarzy jadam u babci, tak samą, jak jabłko. a ty mnie po prostu zaskoczyłaś tą karmelizowaną!
OdpowiedzUsuńNie Ciebie jedną, cieszę się w takim razie! :D
Usuń