czwartek, 24 kwietnia 2014

33. Crumble bananowo-owsiane ♡

Owsiano-bananowe crumble z 'karmelizowanymi' jabłkami   


Składniki:
3 łyżeczki płatków owsianych górskich
2 łyżki crunchy z owocami
3 łyżeczki otrębów pszennych prażonych
3 łyżeczki płatków owsianych górskich
1/3 banana
2 łyżeczki miodu płynnego
1/2 dużego jabłka
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka domowego dżemu mirabelkowego

'Kruszonka': Płatki, crunchy i otręby mieszamy z niecałą łyżeczką miodu. Dodajemy rozgniecionego widelcem banana i dokładnie, ale delikatnie mieszamy. 
Jabłka: Pokrojone w kostkę jabłko gotujemy do miękkości (tylko żeby nie przesadzić z długością, bo nie mogą się rozwalać) w wodzie z cynamonem. Odsączamy jabłka przez sitko, dodajemy dżem, resztę miodu i mieszamy. 
Jabłka wrzucamy do kokilki, posypujemy 'kruszonką' i pieczemy 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.






Jakie to było słodkie! Robiłam pierwszy raz, w bardzo zmienionej wersji i na pewno powtórzę. Jabłka z tą chrupiącą, owsiano-bananową kruszonką komponowały się idealnie. 
Na śniadanie zjadłam to + 3 kawałki gorzkiej czekolady (na matmę się przyda). Tylko tyle, bo nie mogłam nic więcej przełknąć, wcale nie byłam głodna, ale posilić się trzeba.
Do dzisiejszych egzaminów podeszłam bardziej wyluzowana. Przyrodnicze słabiej, a na matematykę bardzo liczyłam. Oczywiście, jak zawsze wyszłam z sali ostatnia. Tak wszystko analizowałam, że ledwo czasu mi starczyło (nie mówiąc już o tym, że źle przeczytałam polecenie w ostatnim zadaniu i musiałam je robić jeszcze raz >.<). Sprawdziłam właśnie i okazało się, że popełniłam głupi błąd w najtrudniejszym zadaniu, podchwytliwe, bo podchwytliwe, ale i tak mam do siebie pretensje. Tak bardzo cieszę się, że już zbliża się koniec, angielski jakoś pójdzie, najgorsze mam za sobą. Teraz powtórzyć czasy, trening i relaks. Trzymajcie kciuki! ;*


Akcja Wiktorii:
moja zaleta na dziś:

"Jestem bardzo dokładna, jak już coś robię,
to muszę mieć pewność, że robię to dobrze. Wszystko sprawdzam."

20 komentarzy:

  1. Matma to dla mnie zmora, ja nie mam pojęcia jak napiszę ją za rok :P
    Mam nadzieję, że poszło dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię matme i pokładałam, przyznam, w niej nadzieję. Głupi błąd, eh ;C

      Usuń
    2. gorzej z przyrodniczymi ;/

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że poszło dobrze :)
    Śniadanie idealne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Crumble jadłam bardzo dawno .... chyba muszę znowu odtworzyć sobie jego smak
    A amarantus może kupić w sklepie ze zdrową żywnością lub w almie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Crumble jest przepyszne! <3
      dzięki, na pewno się wybiorę ;)

      Usuń
  4. przepysznie to wygląda! :))
    aż narobiłaś mi ochoty! :D
    3mam kciuki jeszcze jutro :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki!

    Miseczka pełna zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja do crumble mam jakiś uraz - kiedyś próbowałam z truskawkami i nie wyszło. Może dlatego, że w wersji 'bardzo dietetycznej' - jak wszystko wtedy :/
    Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta też jest w sumie dietetyczna, bo bez mąki, masła, cukru ;)
      Dziekuję!

      Usuń
  7. Genialne <3 Dalej trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku dopiero teraz uświadomiłam sobie jaka już jestem stara xD to już prawie 4 lata gdy szłam na egzamin gimnazjalny... a pamiętam jakby to było wczoraj xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie wiedziałam ile masz lat właśnie.
      Ten czas tak szybko leci.. ;)

      Usuń
  9. Ale dawno nie jadła crumble! Muszę jakoś przypomnieć sobie jego smak. Mam nadzieję, że jednak wszystko poszło dobrze. Trzymam jeszcze za nas kciuki za jutro :*

    OdpowiedzUsuń

Follow my blog with Bloglovin